Po kilku śnieżycach i zamieciach pokrywa białego puchu wzrosła w Olsztynie do 60 cm. Zaspy na poboczach dróg i chodników sięgają prawie 1,5 m, a mieszkańcom stolicy Warmii i Mazur ciężko wygrzebać spod śniegu samochody.
Zasypane są chodniki, a na rozjeżdżonych jezdniach zalega błoto pośniegowe. Spóźniają się autobusy, na ulicach Olsztyna tworzą się długie korki. Niektórzy nie mogą wyjechać z własnego osiedla, czy spod bloku.
Mimo ogromnych ilości śniegu na ulicach, biały puch nieubłaganie sypie się z nieba, a meteorolodzy przewidują kolejne śnieżyce. W ciągu zbliżającego się tygodnia może spaść nawet 15-20 cm śniegu.
Takich ilości śniegu, jak obecnie, nie odnotowano na ulicach Olsztyna nawet podczas słynnej zimy stulecia z przełomu 1978 i 1979 roku.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz