Mam też takie wrażenie, że im mniej kandydaci znają się na pracy i roli ratusza, tym łatwiej im było stworzyć swój program wyborczy. W myśl zasady: teraz wszystkim wszystko. Grube, milionowe inwestycje fruwają po mieście, chyba wkrótce będziemy stawiać kosmodrom i metro z Jarot na Zatorze. Byle tylko przekonać wyborców. A po wyborach to jakoś to będzie.
Dla mnie czas kampanii to niesamowite doświadczenie spotkań z ludźmi. W Olsztynie mieszkam całe życie, tu założyłem rodzinę i pracuję, a jednak wciąż odkrywam go na nowo. Tu każdy jest ważny, jest tak wiele do zrobienia. Trochę się zagapiliśmy, stawialiśmy nowe budynki i ulice, zapominając, po co to robimy. Ratusz służy mieszkańcom, nigdy odwrotnie. Musi zadbać o nasze rodziny, zdrowie seniorów, uczyć dzieci, promować kulturę i aktywność sportową. Codziennie udowadniać, że Olsztyn to jest wielka, wspaniała sprawa.
Każdy ważny, jeśli kogoś pominiemy, to będzie to porażka prezydenta. A przecież wybieramy go po to, żeby Olsztyn miał pewną przyszłość.
Robert Szewczyk, kandydat na prezydenta Olsztyna
* materiał sfinansowany przez KKW Koalicja Obywatelska
Komentarze (24)
Dodaj swój komentarz