- W miejscu tego kościoła wykonaliśmy bardzo dużo czynności i mogę powiedzieć ze stanowczością, że nie ma tam nic wspólnego z kościołem – stwierdza Tomasz Frydrychowicz, prywatny detektyw.
Okazuje się, że rolnik z Mazur nie jest jedynym dłużnikiem w kraju, który w ostatnim czasie poczuł wyjątkową bliskość z kościołem. Dziennik Gazeta Prawna opisuje m.in. sytuację, w której przedmiotem egzekucji z nieruchomości miał być lokal w należącym do miasta biurowcu.
Córka dłużnika wskazała, że w tym lokalu znajduje się dom pielgrzyma Kościoła Naturalnego. Zgodnie z prawem, jeżeli nieruchomość jest przeznaczona na cele kultu religijnego, komornik nie może jej zlicytować na poczet długu.
Kultem tym może być nawet wyznawanie świętości naturalnych żywiołów – jak to jest w Kościele Naturalnym.
O Kościele Naturalnym wiadomo tyle, że oficjalnie został uznany przez polskie władze w grudniu 2021 roku. Portal oko.press dotarł do jego dokumentów rejestrowych. Czytamy w nich m.in. że rozpoczął nieformalną działalność w czerwcu 1995 roku, „w chwili, kiedy jego pierwsi członkowie w liczbie 21 osób rozpoczęli, przekazane im przez wyższą kosmiczną świadomość, rytuały modlitewno-medytacyjne związane z przesileniem letnim".
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz