W 1998 roku włoski koncern Fiat zaprezentował publice nowy model pojazdu - Multiplę. Produkowana do 2004 roku wersja auta została w Internecie okrzyknięta "najbrzydszym samochodem wszechczasów". Przez wiele lat nie miał on sobie równych. Pod koniec 2023 roku do gry wszedł jednak mocny zawodnik - bardzo czerwony Amber prosto z Królewca.
Fabryka Awtotor przez wiele lat była jednym z głównych punktów dających mieszkańcom obwodu królewieckiego pracę. Składano tam pojazdy takich marek, jak Kia, Hyundai czy BMW - wszystkie na rynek wewnętrzny. Wraz z rozpoczęciem inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę koncerny samochodowe zaczęły wycofywać się z kraju agresora - co poskutkowało pierwszymi próbami uruchomienia linii produkcyjnych autorskich pojazdów.
Amber jest pierwszym prototypem rosyjskiego Awtotoru. Zakład informuje, że wszystkie komponenty, począwszy od silnika elektrycznego, skrzyni biegów, podwozia i układu kierowniczego pojazdu, a skończywszy na akumulatorze trakcyjnym, elektronice i nadwoziu produkowane będą w Rosji. Projekt obejmuje trzy typy samochodów kompaktowych: dla młodych ludzi, wersję rodzinną oraz model z wyposażeniem dla osób niepełnosprawnych. Konstrukcja ma mieć europejski styl, wzorowany na MINI. W tej chwili powstają kolejne prototypy, a seryjna produkcja ma się rozpocząć w 2025 roku.
Opublikowanie zdjęć modelu na kanale Telegram poskutkowało z bardzo szybką reakcją internautów. "Ale brzydki", "Jest zdziwiony, że w ogóle powstał" to te grzeczniejsze słowa, które opisują stosunek Polaków do nowego pojazdu naszych sąsiadów. W komentarzach dotyczących Amber jedna z osób zacytowała klasykę polskiego Internetu: "Jest piękny, it's beautiful".
Prototypy często różnią się od finalnego projektu i na to liczą komentujący sprawę internauci. Wiadomo jednak, że finalna wersja niekoniecznie oznaczać musi lepszy wygląd - zawsze może być gorzej.
Komentarze (41)
Dodaj swój komentarz