Zakończyły się otwarte spotkania z mieszkańcami Olsztyna w ramach konsultacji społecznych w sprawie rozbudowy linii tramwajowej. Nowa trasa ma przebiegać w ciągu ul. Witosa (od wybudowanego odcinka) poprzez ulice Krasickiego, Synów Pułku, Wyszyńskiego do al. Piłsudskiego (do wybudowanego odcinka), od ul. Obiegowej poprzez al. Piłsudskiego do ul. Dworcowej oraz wzdłuż al. Warszawskiej i ul. Dybowskiego do Starego Dworu. Ostatecznie przedłużenie linii ma za zadanie połączyć osiedle Jaroty i Pieczewo z fabryką Michelin oraz Dworcem.
Podczas konsultacji mieszkańcy mieli okazję zapoznać się z trzema wariantami rozbudowy przygotowanymi przez projektantów, którzy wiosną tego roku mają zakończyć prace nad projektem. Pierwszy z wariantów zakłada skierowanie torowiska poza oś jezdni. Dwa kolejne prezentują pomysł torowiska pomiędzy pasami ruchu. Trzeci wariant dodatkowo zakłada stworzenie dla bezpieczeństwa olsztynian, dwóch estakad.
Pomimo iż projektanci nie zaprezentowali wariantu trasy przebiegającej przez osiedle Nagórki – taka propozycja zostanie włączona do rozważań. Z propozycją wyszli bowiem członkowie powołanej przez prezydenta miasta Platformy Ekomobilności, w skład której wchodzą przedstawiciel organizacji pozarządowych, UWM-u, firmy Michelin, Rady Miasta, Rad Osiedli, Miejskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, taksówkarzy, drogowców, czy osób niepełnosprawnych.
W ramach inwestycji przebudowane mają zostać także pętle Pieczewo i Tęczowy Las, które tworzyć będą węzeł integracyjny uwzględniający ruch tramwajowy, autobusowy, samochodowy, pieszy i rowerowy. Przy pętli Tęczowy Las miałby powstać także parking na 80 aut. Zmianie ulegnie też układ drogowy poprzez niezbędną przebudowę istniejących ulic wzdłuż projektowanej linii tramwajowej wraz z infrastrukturą oraz ze skrzyżowaniami ulic przylegającymi do trasy linii tramwajowej.
Jak informują społecznicy z Forum Rozwoju Olsztyna, którym od początku nie podoba się fakt, iż konsultacje społeczne dotyczą konkretnych już wariantów wskazanych przez urzędników, tajemnicą poliszynela jest to, że w przebudowie linii chodzi o coś więcej niż sam rozwój transportu zbiorowego.
- To ostatnia szansa na uzyskanie dużego dofinansowania na poprawę układu drogowego miasta. Jeżeli będziemy chcieli przeprowadzić rzetelne i wieloaspektowe badania, a także konsultacje, możemy nie zdążyć z projektem i utracić tę możliwość. O tym, czy chcemy podjąć takie ryzyko powinni jednak decydować mieszkańcy, nie zaś arbitralnie Prezydent – komentują społecznicy.
Zakończenie konsultacji planuje się na 11 marca. FRO wnioskowało jednak o ich przedłużenie. Wciąż nie znamy jednak decyzji w tej sprawie.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz