Komplet publiczności obejrzał spotkanie I-ligowego Stomilu Olsztyn z ekstraklasowym Ruchem Chorzów. To nie była pierwsza potyczka zespołu ze stolicy Warmii i Mazur ze śląskim zespołem w Pucharze Polski. Piłkarze Stomilu mierzyli się z Ruchem ostatni raz w 2010 roku kiedy to odpali z dalszych gier dopiero po rzutach karnych.
Do spotkania z Ruchem olsztynianie przystępowali w znacznie zmienionym składzie, niż to miało miejsce w ostatnim meczu ligowym w Chojnicach, gdzie olsztyński szkoleniowiec miał pretensje przede wszystkim do gry linii obrony. Tym samym w czwartkowym spotkaniu na ławce rezerwowych usiedli obrońcy: Marcel Ziemann, Michał Trzeciakiewicz, Jarosław Ratajczak, a także pomocnik Grzegorz Lech. W ich miejsce od pierwszych minut zobaczyliśmy natomiast Tomasza Wełnickiego, Wojciecha Dziemidowicza, Łukasza Jeglińskiego i Tomasza Zahorskiego. W bramce natomiast, zgodnie z ustaleniami "przedpucharowymi" ze szkoleniowcem, stanął Michał Leszczyński.
Całe spotkanie nie było porywającym widowiskiem. Zgodnie z przewidywaniami optyczną przewagę przez cały okres gry posiadali piłkarze Waldemara Fornalika, jednak nie potrafili sforsować uważnie grającej dziś obrony Stomilu. Nie pomogła też dogrywka po której na tablicy wyników nadal widniał wynik bezbramkowy.
Rozstrzygnąć ponownie musiały rzuty karne, które - podobnie jak sprzed kilku laty - lepiej wykonywali piłkarze z Chorzowa.
Następny mecz olsztynianie rozegrają już w najbliższą niedzielę. Przeciwnikiem w rozgrywkach I ligi będzie Zagłębie Sosnowiec. Początek spotkania o godz. 19:45, natomiast w 1/8 finału Pucharu Polski, która odbędzie się 20-22 września, Ruch Chorzów zmierzy się z Lechem Poznań.
Stomil Olsztyn - Ruch Chorzów 0:0 pd. k. 6-7
Rzuty karne:
0:1 Martin Konczkowski
1:1 Rafał Kujawa
1:2 Marcin Kowalczyk
2:2 Łukasz Jegliński
2:2 Bartosz Nowak (strzelił w poprzeczkę)
2:2 Arkadiusz Czarnecki (obroniony)
2:3 Michał Walski
3:3 Paweł Głowacki
3:4 Mariusz Stępiński
4:4 Tomasz Wełnicki
4:5 Mateusz Cichocki
5:5 Patryk Kun
5:6 Przemysław Bargiel
6:6 Jarosław Ratajczak
6:7 Łukasz Moneta
6:7 Igor Biedrzycki (obroniony)
Stomil Olsztyn: Michał Leszczyński - Igor Biedrzycki, Tomasz Wełnicki, Arkadiusz Czarnecki, Wojciech Dziemidowicz (76' Jarosław Ratajczak), Patryk Kun, Łukasz Jegliński, Paweł Głowacki, Tsubasa Nishi (72' Bartosz Bartkowski), Tomasz Zahorski (68' Łukasz Suchocki), Rafał Kujawa
Ruch Chorzów: Kamil Lech - Martin Konczkowski, Michał Kaj, Mateusz Cichocki, Łukasz Moneta, Miłosz Przybecki (38' Marcin Kowalczyk), Łukasz Hanzel (60' Przemysław Bargiel), Michał Wolski, Bartosz Nowak, Kamil Mazek, Jakub Arak (74' Mariusz Stępiński)
Żołte kartki: Hanzel, Kowalczyk (Ruch)
Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk)
Widzów: 3000
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Waldemar Formalik, trener Ruchu Chorzów: Puchary to nie są łatwe mecze dla drużyn z wyższych klas, tym bardziej, dla drużyn z ekstraklasy. Zespół Stomilu zaprezentował się naprawdę z dobrej strony: dobra organizacja gry, kilku zawodników, którzy doświadczyli też gry w Ekstraklasie, więc nie był to dla nas łatwy mecz. Uważam, że były fazy gry, gdzie wykonywaliśmy założenia bardzo dobrze. Jesteśmy zadowoleni, że po tak długim wieczorze przechodzimy do dalszego gry o Puchar Polski.
Adam Łopatko, trener Stomilu Olsztyn: Składam gratulacje na ręce trenera. Ruch Chorzów postawił nam dość trudne warunki, ale mimo tego, że wykonaliśmy w składzie sześć zmian to zespół dobrze był zorganizowany; nie odstawał w organizacji gry. Ruch przeważał, ale w organizacji gry mój zespół się naprawdę dobrze przedstawiał. Sam konkurs rzutów karnych to jest loteria. Tutaj nie ma co kogoś winić. Szanse są tutaj jednakowe. Przegraliśmy, jednak myślę, że niewiele brakuje temu zespołowi, żeby przeskoczyć ten poziom tak, jak to było w Chojnicach, aby z takimi zespołami jak Ruch nawiązywać równą walkę i stwarzać sytuacje. Jeszcze raz dziękuję zespołowi za wykonaną dziś pracę. Liczę teraz, że uda nam się zregenerować i na mecz ligowy będziemy w dobrej dyspozycji.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz