Pierwszy punkty w meczu zdobyła drużyna gości, ale świetną akcję odpowiedzieli gospodarze i prowadzili 5:3. Następnie Koma Rugby Team podwyższyli prowadzenie na 12:3. Od tego momentu goście zaczęli gonić wynik, ale gospodarze starali się podwyższyć prowadzenie. Olsztynianie prowadzili 15:11 i był to ostatni moment korzystnego wyniku. Potem Budowlani szybko wyszli na prowadzenie i nie oddali go do końca meczu. Najbliżej powrotu do prowadzenia było przy stanie 20:24, ale ostatecznie olsztynianie przegrali 27:43.
- Wynik spotkania nie odzwierciedla całego spotkania - mówił po meczu Marcin Fijałkowski, trener Rugby Team Olsztyn. - Była twarda emocjonująca walka o każdy centymetr boiska obu drużyn. Przyjechał do nas przeciwnik z dużym doświadczeniem, bardzo dobry zespół, ale nie była jednostronna gra. Praktycznie cały mecz był na styku. Punkty przykładali raz jedni raz drudzy. Widowisko jak było słychać po emocjach kibiców musiało się podobać. Gościom należą się gratulacje za zwycięstwo, ale naszym zawodnikom także należą się brawa za charakter i walkę do samego końca.
W szeregach olsztyńskiego zespołu panowała złość, po tym jak arbiter popełniał w tym meczu błędy na korzyść zespołu gości. - Zęby zaciskamy ale nie idzie się powstrzymywać - czytamy na mediach społecznościowych Koma Rugby Team Olsztyn.
Kolejne spotkanie olsztynianie zagrają za tydzień Watahą RC Zielona Góra. Będzie to ostatni wyjazd Komy Rugby Team Olsztyn w 2023 roku. Pod koniec października olsztynianie zagrają u siebie z Budowlanymi II Łódź.
Koma Rugby Team Olsztyn – Budowlani II Lublin 27:43
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz