Dziś jest: 24.11.2024
Imieniny: Chryzogona, Emmy, Flory
Data dodania: 2004-11-27 00:00

magda_515167

Schronisko dla bezdomnych przy ul. Towarowej się sypie

Jak mieszkają bezdomni w schronisku? W baraku z rakotwórczego azbestu. Z sypiącą się elewacją, szparami w ścianach. - Czekamy na remont - wzdycha kierownik schroniska. A mrozy idą...

reklama
Schronisko przy ul. Towarowej to jedyne w Olsztynie przytulisko dla bezdomnych. Budynek wygląda jak slums albo zaniedbany garaż. Z daleka widać szpary w azbestowych ścianach, odpadającą kawałkami rdzewiejącą blaszaną elewację. Przez szczeliny do środka wpada zimne powietrze, co akurat ma także dobre strony: neutralizuje zapach stęchlizny i tanich papierosów. - Co zima to ten barak coraz gorzej wygląda - macha ręką pracownik schroniska. - Niedługo sam się rozsypie. Widać władza ma ważniejsze sprawy, niż los bezdomnych. Jadwiga Danilczyk, kierownik schroniska, nie ukrywa, że martwi się stanem technicznym baraku i z niepokojem czeka na remont. Przypomina: budynek ma prawie 30 lat, schronisko mieści się w nim od 1989 roku, ale nigdy nie przeszedł kapitalnego remontu. - Na szczęście w środku barak nie wygląda najgorzej. Odnowiliśmy go niedawno własnymi siłami, czyli siłami bezdomnych. Naprawą elewacji muszą się jednak zająć fachowe firmy. Tego nasi podopieczni już nie zrobią - podsumowuje Danilczyk. Teraz w schronisku mieszka około 160 bezdomnych. Ściągają tu z całego miasta. Zimno wygania ich ze śmietników, pustostanów i kanałów. - Bliżej Wigilii będzie ich ponad 200, bo mróz podobno sięgnie 20 stopni - przewiduje Jadwiga Danilczyk. Bezdomni nie bezdomni, o ich lokum też trzeba zadbać - uznali radni z komisji rodziny. Napisali pismo do prezydenta, prosząc o remont schroniska. W piątek dostali odpowiedź, z której są zadowoleni. - Przeczytałem, że w przyszłym roku miasto wymieni elewację z azbestowych płyt. Pieniądze, 130 tys. zł, są zarezerwowane w projekcie budżetu - informuje Janusz Prucnal, przewodniczący komisji rodziny. - To oczywiście kropla w morzu potrzeb, ale dobrze, że zrobią chociaż tyle, bezdomni nie będą mieszkać w budynku z rakotwórczego azbestu. Wiadomość bardzo cieszy Jadwigę Danilczyk. - Są pieniądze na remont? Nareszcie - komentuje z ulgą. - Paradoksalnie, pewnie pomógł nam azbest. Zgodnie z prawem unijnym, miasto musi wymienić azbestowe ściany we wszystkich swoich budynkach. Gdyby w schronisku takich nie było, pewnie długo czekalibyśmy na remont. A bezdomni? Niektórym jest wszystko jedno. - Gdzie ja nie spałem... Po śmietnikach, po kanałach. Dopiero zimno było. A tutaj jest jak w niebie. Jeść uczciwie dają, ubrania piorą, czego więcej chcieć? - uśmiecha się 67-letni pan Staszek, od pięciu lat stały bywalec schroniska. - Ale czasem jest zimno, przez ściany wieje. Cieszymy się wszyscy, że je naprawią - dodaje 47-letnia pani Irmina (od trzech lat spędza zimy w schronisku, latem mieszka na działkach). - Bo co, my nie ludzie jesteśmy? Swoich domów nie mamy, więc tutaj jest nasz dom. A każdy chce mieszkać w ładnym domu. Dobrze, że i nasz dom będzie wyremontowany. Ewa Sierocińska

Komentarze (3)

Dodaj swój komentarz

  • Okradziony 2024-02-06 23:07:18 37.190.*.*
    Niektórzy z bezdomnych to złodzieje. Tak zwani Tuptusie. Kilka razy okradli nam firmę. Więc w ogóle ich mi nie żal nawet jeden z drugim nie przyjdzie nie zapyta czy można coś wziąć. Wtedy byśmy dali to co można.Ale nie wolą kraść.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • L 2020-12-16 02:01:19 31.60.*.*
    To nie jest miejsce do spania lazienka pomylka a pracownicy super dupki
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • L 2020-12-16 01:57:14 31.60.*.*
    Brud syf picie wewnatr budynku I palenie
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl