Trasa rowerowa zamiast torów
Funkcjonowanie linii kolejowej nr 251 Tama Brodzka-Iława, przechodzącej przez Nowe Miasto, zostało zawieszone już w 2000 roku. Rozmontowanie konstrukcji miało miejsce 10 lat później. W miejsce torów, podkładów i tłuczni stworzono ścieżkę rowerową.
Inicjatywa została zrealizowana dzięki połączeniu sił gminy Kurzętnik, Nowego Miasta Lubawskiego oraz gminy Nowe Miasto. Trasa okazała się właściwym rozwiązaniem dla pasjonatów dwóch kółek, aby nie poruszali się ruchliwą drogą nr 15, która nie należy do najbezpieczniejszych dla rowerzystów.
Aktualnie ścieżka liczy 20 km i biegnie od Radomna przez wieś Bratian, Nowe Miasto Lubawskie, Kurzętnik, Lipowiec, aż po Kaługę (gmina Biskupiec).
Perspektywa rozwoju inicjatywy
Pod koniec 2022 r. władze gminy Iława poinformowały, że istnieje szansa, aby ścieżką po byłej linii kolejowej, dojechać aż do Iławy. Byłby to odcinek, mający około 4,5 km, na trasie Iława – Radomno oraz wzdłuż czynnej linii kolejowej od ulicy Wojska Polskiego w Iławie.
Łącznik „Canal Velo” zawarto w planach Programu Regionalnego na lata 2021-27 - Fundusze Europejskie dla Warmii i Mazur. Inicjatywę zgłoszono również do projektu „Kompleksowa budowa sieci tras rowerowych i UTO (urządzenie transportu osobistego) w województwie warmińsko-mazurskim”, realizowanego przez Wojewódzki Zarząd Dróg w Olsztynie.
Przyznano pieniądze z budżetu gminy
Prace nabrały tempa, bowiem gminie Iława udało się uregulować stan prawny terenu, obejmującego byłe torowisko, uzyskując na nim użytkowanie wieczyste. Na początku 2024 r. przewodniczący Rady Miejskiej w Iławie, Michał Młotek ogłosił na swoim facebookowym profilu, iż w budżecie na bieżący rok znajdą się środki na wykonanie projektu ścieżki rowerowej od Iławy do Radomna.
- To już pewne! O szansach na przystąpienie w 2024 roku do prac projektowych rozmawiałem wiele miesięcy temu z wójtem Krzysztofem Harmacińskim, starostą Bartoszem Bielawskim i nadleśniczym Hubertem Krasulą. Odbyło się w tej sprawie kilka spotkań i są efekty! Nowa ścieżka, która będzie przebiegać po śladzie dawnej linii kolejowej Iława-Brodnica, głównie przez tereny leśne, połączy nas z istniejącą trasą, która wiedzie aż za Kurzętnik. To dobra wiadomość zarówno dla mieszkańców, jak i z punktu widzenia rekreacji lokalnej oferty turystycznej. Cała ponad 20-kilometrowa trasa, w połączeniu z istniejącymi szlakami, może stać się magnesem przyciągającym miłośników jazdy na rowerze z całej Polski – czytamy w mediach społecznościowych Michała Młotka.
W komentarzach pod postem posypały się słowa uznania dla inicjatywy. Internauci przekonywali, że bardzo się cieszą z podjętych działań, ale mają również nadzieję, że nie jest to „kiełbasa wyborcza” przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi.
Nareszcie po tylu latach się doczekaliśmy.
To jest najlepsza wiadomość od lat, trzymamy mocno kciuki, aby przejść od słów do czynów. Takich dobrych informacji na początku roku prosimy więcej.
Świetna wiadomość i dowód na to, że możliwa jest współpraca między samorządami!
Pięknie, tylko oby to nie była kiełbasa wyborcza, bo trudno się ufa zapewnieniom, a potem nie dochodzi do realizacji. I nie zachwycajmy się za szybko, bo od projektu do realizacji na terenie naszego powiatu to bardzo długa i niepewna droga
- pisali internauci.
Na wątpliwości ostatniego z komentujących Michał Młotek odpowiedział, iż rozmowy z władzami trwały już od kilku miesięcy i cieszy się, że został wykonany najważniejszy krok.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz