Problemy sędziego Pawła Juszczyszyna rozpoczęły się w lutym 2020 roku. Został wówczas zawieszony w czynnościach przez nieistniejącą już Izbę Dyscyplinarną w Sądzie Najwyższym. Była to kara za dociekanie prawa do orzekania w I instancji sędziego, którego wybrała obecna Krajowa Rada Sądownicza.
W maju 2022 roku sędzia wrócił do pracy. Prezes Nawacki zdecydował jednak, że zostanie on przeniesiony do wydziału rodzinnego. Juszczyszyn podjął tam pracę, rozpoczynając wraz z pełnomocnikiem Michałem Romanowskim walkę o powrót do starego wydziału.
W styczniu 2023 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy nakazał SR w Olsztynie niezwłocznie dopuścić sędziego do wykonywania wszystkich praw i obowiązków służbowych. Prezes Nawacki nie zastosował się do orzeczenia i zagroził wyrzuceniem Juszczyszyna z zawodu. Złożył także zażalenie do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, które zostało oddalone 31 października. Prezes SR w Olsztynie stracił więc jakiekolwiek argumenty w sprawie blokowania powrotu sędziego Juszczyszyna do wydziału cywilnego.
Nie jest to jednak koniec potyczek sędziego z prezesem sądu. Za niewykonywanie przez Nawackiego orzeczeń sądów Juszczyszyn złożył przeciw niemu kilka zawiadomień do prokuratury. Choć ta odmówiła wszczęcia śledztwa, otworzyła drogę do złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia. Będzie to możliwe po uchyleniu immunitetu Maciejowi Nawackiemu, co może zdarzyć się w połowie miesiąca.
Komentarze (28)
Dodaj swój komentarz