W lutym 2020 r. zlikwidowana już Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zawiesiła Juszczyszyna w czynnościach służbowych. Sędzia nie mógł orzekać przez ponad dwa lata. W październiku 2022 roku Trybunał w Strasburgu uznał, że sankcje, które spadły na sędziego naruszają europejską konwencję praw człowieka [Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie sędziego Juszczyszyna: ''Naruszono prawa człowieka'']
Jesienią tego samego roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy prawomocnie nakazał przywrócić Juszczyszyna do orzekania w Sądzie Rejonowym w Olsztynie, którym zarządza prezes Maciej Nawacki.
Juszczyszyna przywrócono do orzekania ale w wydziale rodzinnym, a nie macierzystym – cywilnym, czego nie chciał zrobić. 12 stycznia 2023 r. w precedensowym orzeczeniu Sąd Rejonowy w Bydgoszczy przyznał mu rację i nakazał przywrócić sędziego w wydziale cywilnym. Nawacki miał jednak zlekceważyć orzeczenie.
Tymczasem przed sędzią Juszczyszynem kolejne problemy. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów, Przemysław Radzik, w połowie czerwca 2023 roku wszczął postępowanie wyjaśniające. Zarzuca olsztyńskiemu sędziemu, że odmówił wykonywania obowiązków w wydziale rodzinnym i popełnił delikt dyscyplinarny z artykułu 107 paragraf 1 punkt 1a ustawy o ustroju sądów powszechnych. Chodzi o odmowę „wykonywania wymiaru sprawiedliwości”.
Mówiąc innymi słowami Radzik grozi dyscyplinarką za to, że Paweł Juszczyszyn domaga się przywrócenia do orzekania w wydziale cywilnym zgodnie z orzeczeniem sądu w Bydgoszczy. Dlaczego Radzik za niewykonanie orzeczenia ściga Juszczyszyna, a nie prezesa Nawackiego? Według sędziego to "szykany".
- Celem kolejnych postępowań dyscyplinarnych jest stłamszenie mnie. Ale nie poddam się. Jestem już uodporniony na tego typu szykany. Te nowe postępowania są oczywiście bezzasadne. Wręcz uważam, że naruszają prawo - powiedział serwisowi OKO.press, sędzia Juszczyszyn.
Czytaj również:
Sędzia Paweł Juszczyszyn prawomocnie przywrócony do orzekania
Komentarze (27)
Dodaj swój komentarz