Jakie mamy zwyczaje?
Według badań opublikowanych dwa lata temu przez Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS), z roku na rok maleje liczba osób, traktujących Boże Narodzenie w głównie kategoriach religijnych. To przede wszystkim wyjątkowe rodzinne spotkanie. Większość respondentów spędza święta w gronie najbliższych (z partnerem, dziećmi, rodzicami). 30% zaprasza rodzeństwo, 22% teściów. Najrzadziej ankietowanym zdarza się nam zapraszać przyjaciół.
Z kolei agencja badań rynku i opinii SW Research, na zlecenie firmy Noise PR, zajmującej się doradztwem komunikacyjnym, w 2022 r. przeprowadziła wśród ponad tysiąca Polaków badanie, które miało określić, jakie zwyczaje towarzyszą nam podczas „ucinania” świątecznych pogawędek.
Wnioski nie powinny szokować. Okazało się bowiem, że są tematy, które chętnie poruszamy, natomiast część z nich stanowi bezdyskusyjne tabu.
O tym lepiej nie rozmawiać
Według przeprowadzonej przez SW Research analizy, największy problem mamy z pytaniami o choroby i dolegliwości. Prawie 50% ankietowanych nie chciałoby poruszać tych kwestii. Kolejne na liście są zagadnienia związane z zarobkami, szalejącą inflacją, polityką krajową, jak i ogólnoświatową; czy podejściem do aborcji.
Nasz naród słynie z tego, że lubi podejmować dyskusje w sprawach związanych z polityką. To jeden z łatwiejszych sposobów na wywołanie domowej awantury. Obecnie mamy okres powyborczy, więc opinii, co do zmiany władzy, będzie prawdopodobnie wiele. Dodatkowo, w kwestiach lokalnych również pojawi się szansa na wypowiedzenie swojego zdania, ponieważ już wiosną przyszłego roku, czekają nas wybory samorządowe.
Koleją serię niefortunnych zdarzeń mogą spowodować pytania o życie osobiste. „Znalazłeś w końcu jakąś dziewczynę?”, „Kiedy ślub?”. Większość z nas, zapewne, spotkała się z tego rodzaju dociekliwością ze strony babć, cioć czy wujków. Oczekując odpowiedzi na forum rodzinnym, tworzy się bardzo niezręczna atmosfera. Szczególnie problematyczne jest to dla młodych ludzi albo tych, borykających się „chociażby” z rozwodem.
Jak doskonale wiadomo, podczas wieczerzy należałoby także wstrzymać się od wszelakich krytycznych uwag, dotyczących, np. przygotowanych przez gospodarza potraw.
Jaka jest alternatywa?
Do grona „najbezpieczniejszych” tematów, które można by podjąć podczas wieczoru wigilijnego należą te o pasjach, serialach, podróżach czy gotowaniu. Warto poruszać kwestie przyjemne dla naszych rozmówców.
- Rozmowa przy świątecznym stole może okazać się wyzwaniem, zwłaszcza jeśli schodzi na tematy osobiste lub kiedy nasi rozmówcy mają odmienne zdanie w wybranej kwestii. To też często okazja, aby szczerze porozmawiać z bliskimi, wysłuchać i przede wszystkim postarać się zrozumieć ich punkt widzenia. Warto pamiętać, że nie mamy wpływu na innych, tylko na to jak sami zareagujemy i odpowiemy. W przypadku wystąpienia niewygodnych pytań, można podjąć próbę przekierowania rozmowy na lżejszy temat – tłumaczy liderka zespołu strategii agencji Noise PR, Anna Czaplicka, w wypowiedzi dla portalu finansowego eGospodarka.
Warto wyjść również z założenia prowadzenia wymiany zdań, zamiast zasypywać drugą stronę pytaniami. Najwięcej korzyści przyniesie asertywność i wzajemny szacunek. Nie prowokujmy sytuacji, które w efekcie mogą stać się „kością niezgody” na kolejne lata w naszych rodzinach.
Komentarze (19)
Dodaj swój komentarz