Brązowe grzyby wypatrzył podleśniczy Hubert Laszuk. Choć teoretycznie grzybobranie jest jesienią, te okazy pojawiają się wiosną, od marca-kwietnia do końca maja.
Piestrzenica kasztanowata zwana jest potocznie babim uchem lub murchlą. Rośnie w drzewostanach sosnowych, często na zrębach i uprawach. Może też się zdarzyć, że na grzyba trafimy na drogach leśnych, niezależnie od tego czy w okolicy rośnie świerk, sosna czy inny gatunek.
Piestrzenica zawiera substancję toksyczną (gyromitrynę) powodującą uszkodzenia narządów wewnętrznych (gł. nerek i wątroby). Podobno może nadawać się do spożycia po uprzednim wygotowaniu.
- Trudno ustalić po jakim czasie obróbki termicznej gyromitryna traci swoje trujące własności, więc odradzamy takie eksperymenty!
- przestrzegają w Nadleśnictwie Olsztyn.
Spożycie „babiego ucha” może doprowadzić w łagodnych przypadkach do zaburzeń jelitowych, a w gorszych - do zaburzeń pracy wątroby, śledziony, nerek, a nawet wzroku.
Lista grzybów, które rosną w Polskich lasach i nie nadają się do przyrządzania potraw jest długa. Złą sławą owiane są m.in. muchomor sromotnikowy, zasłonak rudy, tęgoskór pospolity, mleczaj wełnianka czy borowik szatański. Dlatego pamiętajmy, aby zrywać tylko te grzyby, co do których mamy pewność, że są jadalne.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz