Magazyn „National Geographic Traveler” właśnie ogłosił, że Lidzbark Warmiński znalazł się w gronie 16 nowych cudów Polski 2024 roku. Niewątpliwie przyczynił się do tego Zamek Biskupów Warmińskich, nazywany przez niektórych Wawelem Północy, który już od dwudziestu lat jest także domem festiwalu Varmia Musica.
Varmia Musica w Lidzbarku Warmińskim
– Kiedy w roku 2004 zaproponowałem organizację w Lidzbarku Warmińskim warsztatów muzyki dawnej połączonych z serią darmowych koncertów, przyjęto mnie wręcz z niedowierzaniem – śmieje się Marek Niewiedział, dyrektor artystyczny festiwalu Varmia Musica. – Nikt nie dawał wiary, że tzw. muzyka poważna może przyciągnąć do zamku publiczność małego, choć pełnego uroku miasta. A jednak stało się inaczej. Odpowiednia, choć nienachalna reklama, a także charyzma artystów przyciągnęły na koncerty rzesze lidzbarczan, frekwencja przeszła moje najśmielsze oczekiwania.
I dodaje: – Należy podkreślić, iż działo się to w czasie, gdy w Lidzbarku Warmińskim trudno było znaleźć dogodny hotel do zakwaterowania artystów, a historyczna oranżeria nie przykuwała jeszcze uwagi przyjezdnych tak, jak dzieje się obecnie.
Jak opowiada pomysłodawca imprezy, artyści odwiedzający w kolejnych latach Lidzbark Warmiński ze zdumieniem podziwiali, jak miasto niemal na ich oczach piękniało i udowadniało swoją wysoką pozycję wśród innych miejscowości regionu. – Nasz festiwal zaś zdobywał coraz większy prestiż w polskim środowisku muzycznym, a wkrótce zaczęło być o nim głośno także w innych krajach europejskich oraz USA, Brazylii, Japonii i Kanadzie – podkreśla Marek Niewiedział.
Zamek Biskupów Warmińskich
Koncertową bazą festiwalu stał się czternastowieczny zamek. To perła w koronie atrakcji Warmii i Mazur, wybitne dzieło monumentalnej architektury gotyku ceglanego. Twierdza została zbudowana w latach 1350–1401 u zbiegu rzek Łyny i Symsarny. Rezydowali tu wybitni Polacy, znakomici przedstawiciele kultury polskiej: Łukasz Watzenrode, Mikołaj Kopernik, Jan Dantyszek, Stanisław Hozjusz, Marcin Kromer, Adam Stanisław Grabowski czy Ignacy Krasicki. Od 2018 roku zamek jest pomnikiem historii.
Wydaje się, że festiwal przybliżający arcydzieła mistrzów renesansu, baroku i klasycyzmu doskonale wpisał się w to miejsce. Podobnego zdania jest Małgorzata Jackiewicz-Garniec, kierowniczka Muzeum Warmińskiego, które mieści się w zamku i gości artystów. – To, że festiwal odbywa się w zamkowych wnętrzach, to ogromna wartość dodana całego przedsięwzięcia – uważa historyk sztuki. – Zamkowe komnaty mają znakomitą akustykę, co cenią muzycy. Gotyckie gwiaździste sklepienia, malowidła, dzieła sztuki, no i oczywiście historia tego miejsca tworzą niezwykłą atmosferę koncertów. Słyszymy o tym wielokrotnie, podczas rozmów po występach na zamkowych krużgankach. Na koncertach w Wielkim Refektarzu przeciętnie jest około 200 osób, ale bywa, że prawie 300 i nie wszyscy się mieszczą.
A co nowego czeka na gości, którzy ostatni raz byli w Lidzbarku Warmińskim np. podczas ubiegłorocznego festiwalu? – W ramach (zakończonego wiosną 2024 r.) projektu norweskiego „Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim – perły architektury gotyckiej w Polsce – III etap” wyremontowane zostały m.in. mury obronne i oporowe, zrekonstruowano most, powstały cztery nowe wystawy – zaprasza Małgorzata Jackiewicz-Garniec. – Prezentujemy historię zamkowej kuchni, sierocińca funkcjonującego w zamku od połowy XIX wieku do lat trzydziestych XX wieku, nowe ścieżki archeologiczne, a także opowiadamy o zamkowej służbie na wystawie „Cicha większość”. To wszystko w zamku, ale przede wszystkim odtworzyliśmy zamkowe ogrody z historycznymi nasadzeniami, gdzie stoją barokowe rzeźby, powstała nowa trasa turystyczna na międzymurzach, gdzie prezentujemy m.in. dwie makiety pokazujące zespół zamkowy w czasach średniowiecznych i nowożytnych.
Zdaniem pani kierownik nie można też przegapić wnętrz i wystaw całego piętra reprezentacyjnego oraz nowych wystaw w przyziemiu.
Koncerty w przedzamczu
Organizatorzy festiwalu Varmia Musica do roku 2011 korzystali z gościny różnych obiektów noclegowych, nawet Domu Pielgrzyma przy parafii św. Apostołów Piotra i Pawła. Sytuacja uległa diametralnej zmianie, kiedy otwarto czterogwiazdkowy hotel Krasicki. Obiektu o tak wysokim standardzie nie było w tym mieście. Dodatkową wartością była lokalizacja obiektu w historycznym przedzamczu. Nic więc dziwnego, że wkrótce artystów spotkać można było nie tylko jako gości hotelowych, ale także dzięki organizowanym tam koncertom.
– Hotel Krasicki to nie tylko miejsce noclegowe, wypoczynkowe czy konferencyjne. Jednym z celów jego działalności jest wsparcie kultury i sztuki i upowszechnianie ich – tłumaczy Aleksandra Górecka-Ostrowska z hotelu Krasicki. – Nazwa hotelu zobowiązuje, a wiemy, że Ignacy Krasicki jako miłośnik różnych dziedzin sztuki był mecenasem artystów. Zależy nam na tym, aby kultura, szczególnie ta wysoka, miała możliwość zaistnieć w świadomości gości hotelu oraz mieszkańców Lidzbarka. Bardzo się cieszymy, że możemy być jednym z festiwalowych ogniw. Nie wyobrażamy sobie już lata bez Varmia Musica.
Przypomnijmy, że hotel Krasicki to laureat International Hotel Awards 2012 z tytułem Najpiękniejszego Hotelu Świata w kategorii Architektura i Wystrój Wnętrz dla nowo otwartych hoteli. W 2013 roku otrzymał główną nagrodę w konkursie World Luxury Hotel Award. Goście mogą skorzystać ze spa, rejsów gondolami po Łynie czy nocnych pokazów nieba w towarzystwie astronoma. – Jesteśmy też pierwszym hotelem w Polsce, w którym funkcjonuje prawdziwa biblioteka z przebogatym księgozbiorem – zachęca do odwiedzin Aleksandra Górecka-Ostrowska. – Nie można nie wspomnieć o wybitnej wręcz kuchni Krzysztofa Mazurka, która oparta jest na tradycyjnych recepturach i oferuje – według samych gości – niesamowite doznania kulinarne.
Oranżeria Krasickiego i kościół św. Apostołów Piotra i Pawła
Kolejnym ważnym miejscem na koncertowej mapie festiwalu stała się Oranżeria Ignacego Krasickiego, położona na niewielkim wzgórzu, w miejscu dawnych ogrodów biskupich. Budowla powstała w XVII wieku i pełniła funkcję rezydencji letniej Jana Stanisława Zbąskiego. Po zniszczeniu w czasach wojen szwedzkich nowy pałacyk, powszechnie zwany oranżerią, zbudowano za czasów biskupa Teodora Andrzeja Potockiego. Ostateczny kształt budynkowi nadał biskup Ignacy Krasicki.
– Dziś podstawowa działalność Oranżerii Kultury to prowadzenie Miejskiej Biblioteki Pedagogicznej, ale to także miejsce spotkań, gdzie zgodnie z tradycją oświeceniową kultywujemy edukację poprzez różnorodne formy nauki i sztuki – mówią prowadzący placówkę, wliczając w to bez wątpienia festiwalowe koncerty.
W naszym spacerze szlakiem lidzbarskich miejsc, które gościły muzyków festiwalu Varmia Musica, nie może zabraknąć gotyckiego kościoła św. Apostołów Piotra i Pawła. Pierwsze wzmianki o istnieniu świątyni w Lidzbarku Warmińskim pochodzą już z XIII wieku. Budowę murowanego kościoła w tym samym miejscu rozpoczęto w drugiej połowie XIV wieku. Pierwotnie przypominał on gotycką bazylikę pozbawioną wieży. Wzniesiono ją pod koniec XIV wieku, a następnie podwyższono w wieku XV i około 1530 roku.
Wśród najstarszych i najcenniejszych zabytków tego kościoła znajdują się: rzeźba św. Anny Samotrzeciej z 1500 roku, relikwiarz św. Idy wykonany w 1400 roku, naczynia liturgiczne, chrzcielnica z XIV wieku, a w nawie głównej – mosiężny świecznik o dwustronnej figurze Matki Boskiej z Dzieciątkiem z 1604 roku. „Na ścianie północnej umieszczono trzyczęściowy brązowy nagrobek renesansowy, ufundowany matce przez biskupa Dantyszka około 1539 roku, natomiast pod chórem organowym – wczesnorenesansową brązową płytę nagrobną Hildebrandta Ferbera (zm. 1530 roku) z wyrytą postacią zmarłego i jego herbami” – czytamy w „Leksykonie kultury Warmii i Mazur”. „Wśród ważnych zabytków wymienia się również obrazy z XVII wieku: przedstawiające apostołów, umiejscowione na bocznych ścianach świątyni, i obraz Matki Boskiej Różańcowej, wiszący nad wejściem do zakrystii. Zachowały się także dwa dawne dzwony z tego kościoła: szesnasto- i osiemnastowieczny”.
Zachęcamy, by nie kończyć wycieczki na tej gotyckiej świątyni, ale wybrać się dalej, do centrum miasta, i zobaczyć inne historyczne obiekty: XIV-wieczną Wysoką Bramę, pochodzący z tych samych czasów fragment miejskich murów obronnych czy XIX-wieczny kościół ewangelicki, prawdopodobnie najwybitniejszy przykład sakralnej architektury protestanckiej na Warmii. „Ta niezwykła budowla powstała w latach 1818–1823 i całe przedsięwzięcie zostało sfinansowane ze środków króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III” – czytamy o świątyni na stronie portalu Polskaniezwykla.pl. „Projekt tego dzieła wykonano w Berlinie w Wyższej Deputacji Budowlanej i jest bardzo śmiały jak na tamte czasy. Architekt zastosował tutaj idee łączenia historycznych form pochodzących z różnych epok i stylów w nowatorskie struktury pod względem kompozycji i estetyki”.
Relaks w uzdrowisku
Na koniec, po długim spacerze, polecamy wsiąść w darmowy elektryczny autobus i udać się na zasłużony relaks do tężni warmińskich. Nie wszyscy wiedzą, że nie jest to zupełna nowość, bo miasto ma długą uzdrowiskową tradycję. Jeszcze przed wojną przyjeżdżali tu kuracjusze z całych Niemiec.
Obecne władze Lidzbarka Warmińskiego są na najlepszej drodze, by historyczna stolica Warmii oficjalnie została uznana za uzdrowisko. Ma już niezbędne świadectwa potwierdzające lecznicze właściwości klimatu. Powstaje też niezbędna infrastruktura. W pierwszym etapie wybudowano imponującą tężnię w kształcie ślimaka, nawiązując tym samym do loga Międzynarodowej Sieci Miast Cittaslow, w której jest Lidzbark Warmiński. Tężnię uzupełniają mała architektura, plac zabaw i promenada. W kolejnym etapie powstał Pawilon Zdrowia ze sprzętem rehabilitacyjnym i diagnostycznym, tężnią solankową i grotą solną.
– W pawilonie znajduje się przeszklona rotunda, w której można się rozsiąść na leżaku i podziwiać staw i warmiński krajobraz – mówił Radiu Olsztyn burmistrz Jacek Wiśniowski. - Obecnie trwa jeszcze budowa zakładu przyrodoleczniczego.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz