Forum Rozwoju Olsztyna alarmuje, w ramach rozbudowy linii tramwajowej planuje się wycięcie aż 1389 drzew, bo tylko 65 nadaje się do przesadzenia. W ramach nasadzeń kompensacyjnych planuje się posadzenie 310 nowych drzew. Bilans? Olsztyn straci 1079 drzew.
Pierwsza inwestycja tramwajowa pochłonęła nie mniejszą liczbę miejskich drzew. Wycięto bowiem 3576 drzew, przesadzono 184, a nasadzono 1501 nowych. Bilans tej inwestycji to 2075 mniej drzew w mieście.
- Bilans wygląda jeszcze gorzej, gdy pod uwagę weźmiemy wiek, a co za tym idzie rozwój, wyciętych i posadzonych drzew. Wartość przyrodnicza dojrzałego drzewa jest nieporównywalna z wartością sadzonki, dlatego uzasadnione są nasadzenia zastępcze w liczbie większej, a nawet znacznie większej od liczby drzew usuwanych. Np. 100-letni buk wytwarza w ciągu godziny 1200 litrów tlenu, potrzeba 2700 młodych drzewek, by wytworzyć taką samą ilość – informują społecznicy Forum Rozwoju Olsztyna.
Zdaniem społeczników, wydaje się, że w Olsztynie nawet nie próbuje się szukać rozwiązań, które pozwoliłyby zachować istniejący drzewostan w maksymalnym stopniu.
- Praktycznie jedynym argumentem, który słyszymy na poparcie konieczności wycinki drzew jest „kolizja z zakresem inwestycji”, a w przypadku braku nasadzeń kolizja z sieciami podziemnymi – inaczej się nie da. Można jednak odnieść wrażenie, że nawet nie próbuje się znaleźć rozwiązań. Rozwiązania są możliwe i mówi się o nich od lat. Można stosować systemy ochraniające korzenie zapobiegające niszczeniu sieci podziemnych. Można budować 3-metrowe pasy ruchu, zamiast 3,5-metrowych, można zrezygnować z kilkumetrowych pasów rozdzielających (żyjemy w mieście, a nie przy autostradzie), itd. Trzeba tylko chcieć – komentuje FRO.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz