Nagminne stają się bowiem interwencje w ich lokalach prowadzone przez funkcjonariuszy straży miejskiej, czy policji. Interwencje podyktowane są zgłoszeniami mieszkańców starówki, którzy skarżą się na zakłócanie ciszy nocnej.
Dochodzi również do tak skrajnych sytuacji, jak choćby - opisany na fanpage'u ''Uwolnić starówkę'' - przypadek Witolda Młynarczyka, właściciela Qźni Muzycznych Klimatów, któremu wręczono mandat w wysokości 500 złotych za zakłócanie ciszy nocnej. Sprawa z 2013 roku miała swój finał w tym tygodniu. Olsztyński sąd uniewinnił właściciela pubu, jednak sprawa to kolejny przykład tego, jak trudno jest na olsztyńskiej starówce prowadzić biznes.
W odniesieniu do tych faktów nie dziwi również fakt, iż starówka umiera – z roku na rok – zmniejsza się liczba pubów, czy klubów muzycznych, a w lokalach powstają kolejne oddziały banków, czy sklepów odzieżowych należących do sieci.
Przedsiębiorcy nie chcą dłużej przyglądać się takiej sytuacji – zamierzają działać Dlatego też skierowali pismo w tej sprawie do Rady Osiedla Śródmieście.
W swoim piśmie proszą o podjęcie interwencji i poruszenie na najbliższym posiedzeniu Rady tematu powtarzających się, nieuzasadnionych zgłoszeń mieszkańców dotyczących rzekomego naruszania ciszy nocnej i spokoju. Zdaniem przedsiębiorców – działania niektórych mieszkańców starówki są nastawione na zablokowanie prowadzonej przez nich działalności. W piśmie przedsiębiorcy zaznaczają, że są przeciwni tworzeniu kulturalno-rozrywkowej pustyni w samym centrum miasta wojewódzkiego, jakim jest Olsztyn.
Jak sądzicie - czy ten konflikt jest rozwiązywalny? Czy uda się pogodzić interesy obu stron?
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz