Trener Grzegorz Lech nie mógł w tym spotkaniu skorzystać z wykartkowanych Karola Żwira, Filipa Wójcika, Huberta Krawczuna i Huberta Sadowskiego. Kontuzji w ostatnim meczu z Kotwicą Kołobrzeg nabawił się Michal Bezpalec i jego w niedzielne popołudnie na boisku nie zobaczyliśmy. W ostatnim momencie z zespołu rezerw dowołani zostali Marcel Abramczyk i Jakub Kopacz.
Od pierwszych minut z boiska nie było widać, że Stomil walczy w tym meczu o życie. Olsztynianie niby próbowali atakować, ale bez większego pomysłu i polotu. Pierwsza groźniejsza akcja zawiązała się pod bramką rywali po kwadransie gry, jednak bało-niebiescy nie oddali nawet strzału na bramkę bronioną przez Kacpra Górskiego. Strzał zdołał oddać Daniel Pietraszkiewicz po indywidualnej akcji, ale bramkarz obronił. W 24 minucie Filip Laskowski został napomniany 12 żółtym kartonikiem w tym sezonie, za głupie odkopnięcie piłki i nie zagra już do końca sezonu. Na boisku niewiele się działo, Stomil próbował i bił głową w mur. W 43 minucie strzał z dystansu Dominika Frelka zatrzymał się na słupku bramki Miłosza Garstkiewicza. Pierwszą połowę zakończył bezbramkowy remis.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, z boiska wiało nudą, jakby grały dwie ekipy o pietruszkę, a nie o utrzymanie. Pierwsze zagrożenie bramki Olimpii pojawiło się dopiero w 66 minucie, kiedy to Igor Kośmicki uderzył głowa po rzucie wolnym, ale na potsreunku był Górski. W 68. minucie na drugoligowych boiskach zadebiutował Kacper Gwardiak, zmieniając Bartosza Florka.
Obserwując wydarzenia na boisku, cały stadion wstał i wzorem sektora pierwszego wyraził swoją dezaprobatę co do poczynań zarządu i wyników w tym sezonie. Z boiska nadal wiało nudą, obie ekipy były nieporadne i chaotyczne. Z trybun co chwilę było słychać okrzyki w kierunku zarządu i właściciela klubu. W niedzielnym meczu nie wisiała żadna flaga, tylko specjalnie przygotowane transparenty.
W 84 minucie Retlewski wychodził na czystą pozycję, został faulowany przez Bartosza Zbiciaka, za co ten obejrzał czerwona kartkę i musiał opuścić boisko. Olsztynianie do końca meczu grali w przewadze jednego zawodnika, ale nie potrafili tego wykorzystać. Ostateczny cios zadali goście, którzy wyprowadzili skuteczną kontrę. Bramkę samobójczą strzelił wahadłowy Stomilu Michał Karlikowski.
Skrót meczu Stomil - Olimpia Grudziądz
Stomil Olsztyn - Olimpia Grudziądz 0:1 (0:0)
0:1 - Michał Karlikowski 90' (s.)
Stomil: Miłosz Garstkiewicz - Filip Szabaciuk (90' Radosław Tuleja), Igor Kośmicki, Bartosz Waleńcik, Lukáš Kubáň, Michał Karlikowski, Bartosz Florek (69' Kacper Gwardiak), Filip Laskowski (77' Iwan Brikner), Łukasz Szramowski, Daniel Pietraszkiewicz (69' Piotr Kurbiel), Dawid Retlewski
Olimpia: Kacper Górski - Oskar Sikorski, Bartosz Zbiciak, Damian Kostkowski, Iwan Ciupa, Fardin Rabet (89' Grzegorz Glapka), Dominik Frelek, Szymon Krocz, Kacper Cichoń (71' Igor Maruszak), Patryk Czarnowski (62' Jarosław Jampol), Kacper Rychert
Żółte kartki: Laskowski, Kośmicki, Brikner (Stomil); Kostkowski, Czarnowski (Olimpia)
Czerwona kartka: Bartosz Zbiciak (84', Olimpia, za faul taktyczny)
Sędziował: Piotr Pazdecki (Koszalin)
Widzów: 2018
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Mariusz Pawlak, trener Olimpii: - Przyjechaliśmy do Olsztyna wiadomo w jakiej sytuacji, nadal mamy nóż na gardle. W ostatnich dwóch kolejkach pogubiliśmy punkty, goniliśmy i stanęliśmy w miejscu. Dzisiaj był to dla nas mecz o wszystko. Sam wynik cieszy, bo wygraliśmy. Takie było założenie, ale nasza realizacja gry nie była taka jak zakładaliśmy. Bez piłki jeszcze to źle nie wyglądało, ale z piłką to nie mogliśmy zapanować nad pewnymi rzeczami. Zepsuliśmy widowisko, bo przyszło dużo kibiców, wspiera ten klub z dużymi sukcesami jeżeli chodzi o historię. Uważałem, że byliśmy wstanie pokazać kawałek dobrej piłki. Sami siebie zawiedliśmy. Dzisiaj nie było naszych kibiców (zakaz stadionowy - red.), żegnali nas i życzyli nam zwycięstwa, mam nadzieję, że będą nas tak samo witać. Rok temu siedział tutaj z trenerem Szymonem Grabowskim i byliśmy w innej sytuacji. Walczyliśmy o I ligę, a teraz walczę o życie. Jest mi trochę przykro, czas szybko zleciał, najpierw tutaj wygrałem w lidze, potem przegrałem w barażu. Myślałem, że Stomil pójdzie bardzo do przodu, bo tu był dobry zespół. Teraz Stomil też miał dobry zespół jak na II ligę. Nie będę szukał problemu, bo to nie moja rola. My się cieszymy, gratuluję mojemu zespołowi, pokazali charakter. Chcieliśmy wyczekać, grać długie piłki, sprowokować rywala, zebrać górne piłki, bo z tym mieliśmy wcześniej problem. Wiedzieliśmy jaki pomysł będzie miał Stomil, kiedy będzie miał piłkę. To sprowokowaliśmy, mogliśmy wejść w pole karne, chcieliśmy być tam jak najczęściej. Tych akcji było mało, jestem zły na zespół, nie obchodzi mnie czy się ktoś obrazi. Kolejny mecz w sobotę. Chcemy wygrywać. Trzymam kciuki za Stomil, jak tutaj przyjeżdżałem to była zawsze dobra atmosfera, życzę powodzenia.
Grzegorz Lech, trener Stomilu: - Długiego podsumowania nie będzie. Przegraliśmy bardzo ważny pojedynek, który praktycznie eliminuje nas. Jakieś matematyczne szanse jeszcze są i będziemy się chcieli do końca dobrze zaprezentować. Realnie patrząc, jest to praktycznie bardzo trudne zadanie przed nami. Jeśli chodzi o mecz, nie wiem co tu trener Pawlak powiedział, ale to był mecz do jednej bramki którejś z drużyn i tak się zakończył. Po starcie przez przeciwnika jednego z zawodników, już postawiliśmy wszystko na jedną kartę, chcieliśmy dograć piłkę w jakikolwiek sposób, prosty, dokopać piłkę w pole karne, natomiast nie byliśmy w stanie przetransportować tej piłki z połowy na pole karne przeciwnika. Jedno wyjście z kontra skończyło się bramką i przeciwnik wywozi od nas trzy punkty. Wypada mi tylko wszystkich przeprosić, i kibiców i ludzi związanych ze Stomilem, że tak to się dzisiaj skończyło.
- Plan na mecz był prosty. Przeciwnik zmienił strukturę pod nas na 5-4-1 w pierwszej połowie. Chciał się wybronić, zdecydowanie to robił. My mieliśmy swoje stałe fragmenty gry, po akcjach, które były planowane i zabrakło centymetrów by po stałym fragmencie ta bramka dla nas padła. Chcieliśmy wykorzystywać półprzestrzenie pomiędzy ich formacjami, gdzie oni jedną z “szóstką” cofają do linii obrony w pięciu i tam się robią duże przestrzenie. Dzisiaj indywidualnie nie byliśmy w stanie opanować piłki i troszeczkę spokoju wprowadzić w grę i przez to, tak naprawdę, w miernym stopniu był realizowany. W drugiej połowie, na początku, dobrze weszliśmy w mecz, mieliśmy przewagę w bocznym sektorze, bo przeciwnik wrócił do konceptu, który grał cały sezon. Niestety nie stworzyliśmy jakiejś stuprocentowej sytuacji z tego, poza stałymi fragmentami, których szkoda, bo były dwa, trzy takie dobre rozegrania, które powinny zakończyć się lepiej. Przeciwnik też wiedział po co tutaj przyjeżdża, wiedział, że z biegiem czasu my się bardziej musimy otworzyć żeby mecz wygrać. Dlatego później postawiliśmy wszystko na jedną kartę, tam już taktyki większej nie było, po prostu doprowadzić piłkę w pole karne.
Lp. | Nazwa | Mecze | Punkty | Zwycięstwa | Remisy | Przegrane | Bilans bramkowy |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Pogoń Siedlce | 31 | 55 | 15 | 10 | 6 | 49-38 |
2. | Kotwica Kołobrzeg | 32 | 53 | 15 | 8 | 9 | 58-42 |
3. | KKS 1925 Kalisz | 32 | 49 | 13 | 10 | 9 | 43-31 |
4. | Hutnik Kraków | 32 | 49 | 13 | 10 | 9 | 46-39 |
5. | Stal Stalowa Wola | 32 | 48 | 13 | 9 | 10 | 40-37 |
6. | Chojniczanka Chojnice | 32 | 48 | 13 | 9 | 10 | 43-41 |
7. | Polonia Bytom | 32 | 47 | 12 | 11 | 9 | 51-47 |
8. | Radunia Stężyca | 32 | 47 | 12 | 11 | 9 | 45-41 |
9. | ŁKS II Łódź | 32 | 45 | 12 | 9 | 11 | 46-45 |
10. | Zagłębie II Lubin | 32 | 43 | 12 | 7 | 13 | 46-45 |
11. | Wisła Puławy | 32 | 40 | 9 | 13 | 10 | 48-47 |
12. | Olimpia Elbląg | 32 | 40 | 10 | 10 | 12 | 33-40 |
13. | Lech II Poznań | 32 | 39 | 10 | 9 | 13 | 34-46 |
14. | Skra Częstochowa | 32 | 39 | 10 | 9 | 13 | 37-37 |
15. | Olimpia Grudziądz | 32 | 37 | 9 | 10 | 13 | 33-40 |
16. | GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) | 31 | 36 | 9 | 9 | 13 | 36-45 |
17. | Stomil Olsztyn | 32 | 33 | 9 | 6 | 17 | 26-37 |
18. | Sandecja Nowy Sącz | 32 | 29 | 7 | 8 | 17 | 31-47 |
Pozostałe wyniki aktualnej kolejki w momencie zamieszczenia tekstu:
Kolejka 32 - 11-12 maja
- Zagłębie II Lubin - Wisła Puławy 2:2
- Chojniczanka Chojnice - Polonia Bytom 1:4
- Sandecja Nowy Sącz - Olimpia Elbląg 0:0
- Hutnik Kraków - Lech II Poznań 3:0
- KKS 1925 Kalisz - Kotwica Kołobrzeg 0:2
- Stomil Olsztyn - Olimpia Grudziądz 0:1
- Stal Stalowa Wola - Skra Częstochowa 3:1
- ŁKS II Łódź - Radunia Stężyca 2:2
- Pogoń Siedlce - GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój)
Komentarze (42)
Dodaj swój komentarz