Przypomnijmy, że arcybiskup Józef Górzyński, metropolita warmiński, zaapelował do wiernych o modlitwę.
W nawiązaniu do Apelu Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ochrony życia i pokoju społecznego zwracam się z prośbą do duszpasterzy i wiernych o podjęcie całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu w świątyniach Archidiecezji Warmińskiej, która będzie naszą odpowiedzią na zaistniałą sytuację epidemiczną i społeczną w naszej Ojczyźnie.
Proszę, aby nasze świątynie pozostały otwarte, a odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo niech będzie podjęta przez duszpasterzy i parafian.
– napisał arcybiskup.
Tymczasem inni księża z regionu także zabrali głos. W środę w Barczewie w proteście udział wzięło kilkaset osób. W odpowiedzi Marek Paszkowski, proboszcz parafii św. Anny w Barczewie, miał w mediach społecznościowych w osobliwy sposób zachęcić wiernych do udziału w nabożeństwie różańcowym. Miał stwierdzić, że o godz. 18 w Barczewie odbędzie się manifestacja za mordowaniem nienarodzonych, niepełnosprawnych dzieci.
Zapytaliśmy proboszcza, co chciał w ten sposób osiągnąć. Czy to przypadkiem nie jest zaognienie sytuacji? Czekamy na odpowiedź.
Także lewicowa działaczka Agata Szerszeniewicz zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym pokazała fragment rozmowy księdza Karola Misiewicza (obecnie jest w jednej z parafii w Nidzicy) z osobą prywatną (jej zdjęcie oraz imię i nazwisko zostały zamazane).
– O wybór toczy się wojna, o wybór, który ludziom zabierają. Ja nie jestem za aborcją, ale to jest mój wybór, no właśnie mój wybór. Uważam, że każdy ma do tego prawo niezależnie od własnej decyzji, bo wszyscy i tak będziemy sądzenie za nasze wybory. Czyż nie dlatego Bóg dał nam wolną wolę? Abyśmy sami mogli decydować? – napisała osoba prywatna.
– Polecam każdemu samobójcy porozdawać sznurki. Niech też mają wybór – odpowiedział ksiądz Karol Misiewicz.
– Jeżeli ksiądz był w stanie napisać coś takiego, to nie dziwię się, dlaczego młodzi uciekają od kościoła. Bez względu na to jaki był zamysł tego komentarza. To obrzydliwe – dodała osoba prywatna.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z księdzem Karolem Misiewiczem i poprosiliśmy o komentarz. Duchowny przekonywał, że rozmowa została wyciągnięta z kontekstu.
– To po prostu wyrwana wypowiedź z kontekstu. To nie służy niczemu dobremu. Powinniśmy przejść do meritum spotkania i do tematu, który jest podnoszony – powiedział w rozmowie z nami Karol Misiewicz.
I dodał: – Chodziło o to, że rzeczywiście dzisiaj patrząc na cierpienie i na to co nas dotyka, musimy szukać dobra w drugim człowieku. Powinniśmy zastanowić się nad tym, jakimi wartościami w naszym życiu rzeczywiście się kierować. Jesteśmy ludźmi. Mamy w obowiązku pomagać drugiemu człowiekowi. Św. Paweł pisze, co innym czynicie, na bożą chwałę czyńcie.
Duchowny wyjaśnił, że to, co się obecnie dzieje, to eskalacja nienawiści. Zaapelował o szukanie wspólnego dobra i pokoju.
– Apeluję o dialog. Powinniśmy szukać pokoju. Do czego dążymy? Czy do pomocy, czy żeby coś zniszczyć? Pomagajmy sobie wzajemnie – dodał ksiądz.
Karol Misiewicz wydał także oświadczenie, które prezentujemy poniżej.
Komentarze (43)
Dodaj swój komentarz