Dziwne zjawisko, do tego całkowicie dla mnie niezrozumiałe. Czy strażnicy miejscy w Olsztynie nie mają już nic lepszego do roboty tylko stać na środku drogi i pilnować śmieci?
Do ich zadań, z tego co się orientuję, należy powiadomić służby odpowiedzialne za utrzymanie porządku w mieście, o tym, że gdzieś znajdują się śmieci i tyle. Czy te śmieci na Alei Piłsudskiego były wyjątkowo groźne, niebezpieczne? Wymagały eskorty strażników, którzy stojąc tam tamowali - mały, bo mały, ale zawsze ruch?
Ciekawe...
- Spacerowicz
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz