Olsztyński szpital psychiatryczny - zdaniem Pana Romana - zmaga się z problemem, z którym nikt nie chce walczyć.
- Jestem ojcem jednego z pacjentów. Na jednym z oddziałów wybuchła epidemia świerzbu. Dyrekcja nie reaguje mimo iż zgłaszaliśmy problem. Zamiast odciąć zarażonych pacjentów i ich odizolować, wyleczyć - miesza się pacjentów. Wszyscy się boją, że się zarażą. To dzieje się na dwóch największych oddziałach, a zaczęło się od 2 lub 3 piętra, gdyż na pierwszym są dzieci – opowiada Pan Roman.
O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy rzecznika olsztyńskiego szpitala psychiatrycznego.
- W ostatnim okresie odnotowaliśmy 5 przypadków przyjęć pacjentów ze świerzbem. Pacjenci ci zostali zarażeni świerzbem przed przyjęciem do szpitala w środowisku zamieszkania. Z powodu bezwzględnej konieczności hospitalizacji, pacjenci Ci nadal przebywają w naszej palcówce - wyjaśnia nam Andrzej Błaszczyk, rzecznik prasowy szpitala.
Szpital zapewnia, że nie ma mowy o żadnej epidemii, uspokajając jednocześnie iż sprawą zajmuje się specjalnie powołany zespół.
- Na bieżąco sprawę monitoruje Zespół ds. Zakażeń Szpitalnych, który wdrożył w tym zakresie odpowiednie środki zapobiegawcze i lecznicze – dodaje Błaszczyk.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz