Marsze Równości wywołują skrajne emocje. U jednych jest to radość, u innych - obrzydzenie. Tego typu wydarzenia często wiążą się z kontrmanifestacjami, organizowanymi przez konserwatywne i prawicowe ugrupowania. Czasem jednak wystarczą pojedyncze osoby, którym "nie podobają się" idee propagowane przez marsz. Tym właśnie kierował się pewien sympatyk Konfederacji, który wystosował pismo z prośbą o odwołanie marszu. Pojawił się jeden problem - dokument został zaadresowany do wojewody warmińsko-mazurskiego. Za wydarzenia organizowane na terenie miast odpowiadają jednak ratuszowi urzędnicy.
Dokument ten zaskoczył nawet działaczy Konfederacji. Uważają to jednak - mimo pomyłki przy adresowaniu - za "pozytywne zaskoczenie". Działacze zgadzają się z autorem pisma.
- Nie odbierając nikomu prawa do wyrażania swoich poglądów uważam, że manifestowanie seksualności, orientacji seksualnej łamie zasady obyczajowości i polskiej tradycji. Nie widzę absolutnie żadnego powodu, dla którego ktoś postanawia pokazywać publicznie "jak to robi". Nie zaglądamy nikomu do sypialni, jeśli odbywa się to za zgodą pełnoletnich partnerów zasadniczo nikomu nic do tego. Natomiast jeżeli ktoś czuje gorącą potrzebę okazywania swojej seksualności, w moim przekonaniu ociera się to o ekshibicjonizm i to powinno być zakazane w mocy prawa - komentuje portali Olsztyn.com.pl lider Ruchu Narodowego w Olsztynie, Piotr Lisiecki.
* * *
Czytaj również: Społeczny, edukacyjny, promocyjny... Jaki charakter mają marsze LGBT?
* * *
Po drugiej stronie stoją zwolennicy marszu. W ich przekonaniu wygląda on zupełnie inaczej niż w opisach przeciwników. Według jednej z organizatorek marszu, Eweliny Bartkowskiej-Młynek, pismo nie stanowi zagrożenia dla organizacji wydarzenia.
- Jesteśmy przekonane, że Marsz Równości przejdzie ulicami Olsztyna. Wydaje mi się, że osoba, która wysłała to pismo nigdy na takim marszu nie była. Chętnie zobaczyłabym też argumentację tego pisma, bo jestem przekonana że jest to zbiór jakichś stereotypów i przekłamań - mówi Bartkowska-Młynek.
Działaczka oskarżyła także Konfederację o hipokryzję: - To trochę śmieszne, że Konfederacja na swoich sztandarach niesie "wolność", ale krzyczy że chce zakazywać pokojowego i radosnego przemarszu przez miasto. Nie mówiąc o tym że nie chcą pozwolić na małżeństwa jednopłciowe, czy są za zakazem aborcji.
II Marsz Równości w Olsztynie rozpocznie się 20 sierpnia o godzinie 12 na Placu Kazimierza Pułaskiego.
Komentarze (52)
Dodaj swój komentarz