Do sytuacji miało dojść w sobotę, 24 czerwca w Olsztynie. Michał A. spotkał się ze swoją byłą partnerką. Ich spacer przez miasto został zarejestrowany przez kamery monitoringu. Później, z nieznanych przyczyn - dopiero ustalanych przez śledczych - zaczął zadawać kobiecie regularne ciosy pięścią. Według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniela Brodowskiego, "w tej sprawie prowadzone jest już postępowanie".
Zarzut pobicia został przedstawiony Michałowi A. oraz Magdalenie T., w kierunku przestępstwa z artykułu 158 par. 1 kk. Według tego podpunktu, za udział w bójce lub pobiciu, w którym narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia podlega karze pozbawienia wolności od lat 3. Wobec podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu zbliżania się do osoby pokrzywdzonej.
W odpowiedzi na pytanie o komentarz odnośnie sprawy, posłanka Iwona Arent przesłała oświadczenie, w którym wskazuje, że nie zna szczegółów sprawy, gdyż nie jest stroną postępowania.
Nawiązując do tekstu w "Super Expressie", wskazuję, że mój syn to dorosły człowiek, prowadzi samodzielne życie i nie jest osobą publiczną. Nie jestem stroną postępowania, w związku z czym nie znam szczegółów sprawy. Znam ją jedynie z relacji syna, który mówił, że pobicia dokonała zupełnie inna osoba.
- pisze posłanka. Wypowiedź zakończyła słowami "mam nadzieję, że sprawa wkrótce się wyjaśni".
Komentarze (110)
Dodaj swój komentarz