Przypomnijmy, że policjanci Wydziału Kryminalnego KWP w Olsztynie od pewnego czasu pracowali nad sprawą rozprowadzania narkotyków na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Wówczas z zebranych przez policjantów informacji wynikało, że 19 lutego może dojść do spotkania kuriera ze zleceniodawcą i przekazania znacznej ilości narkotyków.
Kryminalni podczas obserwacji dworca w Olsztynie i jego okolic około godziny 16.00 zauważyli mężczyznę z torbą podróżną wysiadającego z autokaru, który przyjechał z jednego z krajów Unii Europejskiej. Na mężczyznę w zaparkowanym pojeździe przy ulicy Partyzantów czekał już zleceniodawca przestępczego procederu. Policjanci widząc, że obserwowany mężczyzna zamierza wsiąść do pojazdu zleceniodawcy, postanowili działać i zatrzymać członków grupy. Natychmiast w ręce policjantów trafił kurier. Zleceniodawca widząc funkcjonariuszy, postanowił uciec. Mężczyzna ruszając Audi A6 najpierw uderzył w nieoznakowany radiowóz, a następnie staranował samochód, w którym znajdowała się kobieta. Policjanci podjęli pościg za mężczynzą, a także oddali kilka strzałów ostrzegawczych w jego kierunku. Niestety , wtedy nie udało się go zatrzymać.
Od tej pory kryminalni prowadzili szereg czynności, aby ustalić, gdzie mógł ukryć się poszukiwany Robert L. oraz jego wspólnik. Trzy dni po transakcji policjanci zatrzymali 35-letniego Ryszarda W. Wspólnik Roberta L. usłyszał zarzuty przemytu wewnątrzwspólnotowego oraz wprowadzenia do obrotu znacznych ilości narkotyków. Mężczyzna, który był już karany za przestępstwa narkotykowe, został tymczasowo aresztowany.
Policjanci w dalszym ciągu pracowali nad sprawą, zbierali i na bieżąco weryfikowali szczegółowe informacje, które mogłyby pomóc w ustaleniu miejsca pobytu zleceniodawcy przestępczego procederu. Z zebranego przez policjantów materiału wynikało, że Robert L. mógł ukryć się w Poznaniu.
Gdy funkcjonariusze mieli pewność, że w jednym z wynajętych mieszkań przebywa poszukiwany listem gończym 35-latek, wczoraj rano przystąpili do realizacji. Robert L. był kompletnie zaskoczony widokiem policjantów. 35-latek, aby pozbyć się dowodów go obciążających usiłował wrzucić 100 gramów marihuany do toalety. Kryminalni zabezpieczyli narkotyk oraz pieniądze. Mężczyzna, który był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu, trafił do aresztu śledczego. Dzisiaj Robert L. usłyszał zarzuty przemytu wewnątrzwspólnotowego, wprowadzenia do obrotu oraz posiadania znacznych ilości narkotyków.
Przypomnijmy, że 19 lutego br. podczas zatrzymania 58-letniego kuriera, policjanci zabezpieczyli 8 kilogramów marihuany. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonego narkotyku, to ćwierć miliona złotych.
Za przemyt, wprowadzanie do obrotu oraz posiadanie znacznych ilości narkotyków grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Sprawa ma charakter rozwojowy, policjanci planują kolejne zatrzymania.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz