Data dodania: 2005-02-18 00:00
Szukamy matki chrzestnej dla m/s Mazury
W chińskiej stoczni powstaje nowy statek handlowy dla Polskiej Żeglugi Morskiej. Będzie nosił imię Mazury. Armator chce, by to Czytelnicy Gazety zdecydowali, kto będzie jego matką chrzestną.
"Mazury" będą drugim z serii czterech statków budowanych w tym roku przez chińskich stoczniowców dla PŻM (1 lutego uroczyście ochrzczono "Kujawy"). Chrzest "Mazur" odbędzie się w maju.
Armator, nadając nowym statkom nazwę od regionów, nawiązuje do starej tradycji rozsławiania na morzach i oceanach nazw bliskich każdemu Polakowi. - Wybieramy je również dlatego, by pływający na nich marynarze czuli się związani z ojczyzną - wyjaśnia Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy PŻM.
O wyborze matki chrzestnej formalnie decyduje stocznia, faktycznie jednak szuka jej armator. Kiedyś często wybór dokonywany był z klucza partyjnego, dlatego na przykład chrzestną m/s "Górny Śląsk" była Stanisława Gierek.
Honorem dla armatora jest znalezienie matki chrzestnej wśród wybitnych przedstawicielek społeczeństwa regionu. Aby wybór był najtrafniejszy, PŻM oddała inicjatywę w ręce samych mieszkańców Warmii i Mazur. - Prosimy Czytelników "Gazety", by znaleźli matkę chrzestną dla "Mazur" - mówi Gogol.
Matka chrzestna to osoba bardzo ważna dla statku. Jej rola nie ogranicza się jedynie do rozbicia butelki szampana o burtę. Spoczywa też na niej obowiązek opowiadania o statku na spotkaniach i pogadankach oraz propagowania tematyki morskiej wśród dzieci i młodzieży. Matka chrzestna nie może zapominać o życzeniach dla załogi z okazji Dni Morza. Tradycją jest rejs, który na swym "chrześniaku" winna odbyć matka chrzestna. Powinien to być jeden z pierwszych rejsów. Matka chrzestna przechodzi wtedy też chrzest morski.
Marynarze wierzą też, że ich "łajba" tak długo będzie się dobrze sprawować, dopóki matka chrzestna pozostanie w dobrym zdrowiu. Dlatego dobrze, żeby kandydatka była stosunkowo młoda, ale już zasłużona dla regionu.
Zgłoszenia z krótkim uzasadnieniem prosimy przesyłać do olsztyńskiej redakcji "Gazety Wyborczej": pocztą na adres ul. Głowackiego 28, 10-448 Olsztyn, mailem na adres [email protected] lub telefonicznie dzwoniąc pod numer tel. (089) 527 38 00. Wspólnie z armatorem wybierzemy spośród nich pięć kandydatur, na które będzie można głosować SMS-ami. Uczestnicy zabawy mogą liczyć na nagrody, główną zapewnia Polska Żegluga Morska. Na razie jest to niespodzianka.
Wybór matki chrzestnej dla "Mazur" nie będzie ostatnim zadaniem, przed którym staną nasi Czytelnicy. Pod koniec roku w Chinach odbędzie się chrzest "Warmii". Dla niej również będziemy szukać matki chrzestnej.
Mazury są budowane...
... w stoczni Xingang w mieście Tianjin niedaleko Pekinu. Tianjin oznacza - po chińsku - "miejsce, w którym cesarz przekroczył rzekę". Dziś jest to jeden z największych ośrodków miejskich i przemysłowych Chin wraz z doskonale rozwiniętym dużym portem. Po Pekinie i Szanghaju jest trzecim pod względem wielkości miastem Chin. Polska Żegluga Morska zamówiła w chińskiej stoczni cztery identyczne masowce (statki do przewozu ładunków masowych, wsypywanych bezpośrednio do ładowni luzem, np. węgla, rudy, nawozów mineralnych, zboża, itp.). Statek ma 190 m długości i 28,5 m szerokości. W pięciu ładowniach będzie mógł przewieźć ładunek ważący 37,6 tys. ton. Będzie mógł pływać z prędkością 14 węzłów. Ma zamontowane cztery dźwigi o udźwigu po 30 ton.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz