Data dodania: 2008-01-02 22:09
Szykuje się podwyżka diet dla radnych
Mogą zarabiać nawet sto złotych więcej niż dotychczas. Nie ma za to planów, by podnieść pobory prezydenta
Dieta szeregowego radnego to teraz ponad 1,7 tys. zł. W lepszej sytuacji są szefowie komisji rady miasta. Ich dieta sięga około 2 tys. zł. Takie stawki rada miasta zatwierdziła pod koniec 2006 roku. Rocznie utrzymanie olsztyńskich radnych kosztuje ponad pół miliona złotych.
Przyjmując uchwałę w sprawie podwyżki, radni zabezpieczyli się od razu na przyszłość. Do uchwały wpisali, że co roku diety będą wzrastać o tzw. wskaźnik wzrostu wynagrodzenia w sferze budżetowej. A to oznacza coroczną automatyczną podwyżkę o kilka procent.
Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący rady miasta, przyznaje, że nie dostał jeszcze oficjalnej informacji o wysokości tegorocznego wskaźnika, więc nie wie jeszcze, o ile wzrosną diety olsztyńskich radnych. - Jak będziemy mieć taką wiedzę, zaczniemy je naliczać na nowo - zapowiada Zbigniew Dąbkowski. To będzie pierwsza automatyczna podwyżka, wynikająca z uchwały przyjętej w 2006 roku.
Według wstępnych informacji może ona wynieść nawet 6 proc. A to oznacza, że radni co miesiąc dostawaliby w tym roku średnio po 100 zł więcej niż w 2007 roku.
Dieta pomniejszana jest wtedy, gdy radny nie przychodzi na sesje rady miasta i posiedzenia miejskich komisji. Każda nieobecność na sesji to strata 15 proc. diety, a opuszczenie komisji oznacza potrącenie 5 proc. - Nie mam problemu z obecnością radnych na posiedzeniach - przyznaje jednak Łukasz Łukaszewski, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej. - Czasami komuś najwyżej zdarzy się spóźnić.
Ze statystyk prowadzonych przez biuro Rady Miasta - z danych zebranych do października 2007 r. - wynika, że najrzadziej na sesjach bywała radna Platformy Obywatelskiej Joanna Misiewicz. Na 11 sesji opuściła trzy. Po dwie nieobecności na koncie mają m.in. przewodniczący Zbigniew Dąbkowski i Ewa Zakrzewska, radni PO oraz Bożena Marcinkowska, radna prezydenckiego klubu "Po prostu Olsztyn".
Skoro podwyżki dostaną radni, może i prezydent Czesław Małkowski, którego pensję ustalają radni, będzie zarabiał więcej? - Nie planujemy zmian w poborach prezydenta - odpowiada jednak przewodniczący Dąbkowski. - Gdy kilka miesięcy temu pojawiła się taka propozycja, prezydent stwierdził, że jest usatysfakcjonowany z wysokości swojej pensji i nie chciał podwyżki.
Obecnie zarabia co miesiąc około 9,5 tys. zł brutto.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz