Wójt Stawigudy w piątek na Facebooku poinformował mieszkańców o tym, że firma Binderholz, która była zainteresowana zakupem terenu lądowiska w Gryźlinach pod budowę zakładu obróbki drewna, ostatecznie się wycofała.
Drodzy mieszkańcy Gmina Stawiguda, Chcę, abyście wiedzieli jako pierwsi. Dziś Polska Agencja Inwestycji i Handlu -...
Opublikowany przez Michał Kontraktowicz Wójt Gminy Stawiguda Piątek, 8 maja 2020
– Warunki, jakie, razem z powiatem olsztyńskim, od samego początku stawialiśmy inwestorowi, nie zostały przez niego zaakceptowane. W tej sytuacji nie możemy kontynuować rozmów – powiedział Michał Kontraktowicz.
Dodał, że gmina jest otwarta na inwestorów, ale nie za wszelką cenę. Chodzi o zdanie mieszkańców, którzy obawiali się o nadmierny hałas i o to, że zakład może nie spełniać wymogów środowiskowych. Pisaliśmy o tym w artykule pt. „Mieszkańcy Gryźlin nie chcą u siebie tartaku. Wójt zapowiedział konsultacje”.
Nieco inaczej do tego podchodzą przedstawiciele starostwa powiatowego. Ich zdaniem, nie można mówić, że temat inwestycji upadł, bo po prostu jak dotąd przeprowadzone były tylko rozmowy wstępne.
– Był inwestor zainteresowany terenem. Na razie były prowadzone rozmowy wstępne. Było to jedno z 4 miejsc w naszym województwie i kilkunastu w Polsce, które miał do obejrzenia. Nie dostaliśmy oficjalnych informacji, że inwestor się wycofał, bo nie miał z czego. Temat ani się nie zaczął, ani nie zakończył – powiedział w rozmowie z nami Wojciech Szalkiewicz, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Olsztynie.
Przypomnijmy, że inwestycja miałaby wynieść 300 mln euro. Zakład miałby zatrudniać 500 osób.
Inwestycja byłaby realizowana etapami. Na początku powstałyby tartak, heblarnia, elektrociepłownia zasilana biomasą czy zakład produkcji pelletu. Następnie Binderholz chciałby wybudować instalację do produkcji drewna klejonego krzyżowo i warstwowo.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz