W poprzednią sobotę w Trójmieście doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął przedsiębiorca z Dobrego Miasta. Z nieoficjalnych informacji wynika, że 52-latek jechał w porsche jako pasażer bez zapiętych pasów.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 23-letni mieszkaniec pow. kartuskiego kierujący porsche pokonując łuk drogi w prawo, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał poza lewą krawędź jezdni i wpadł do rowu. W wyniku zdarzenia ranni zostali kierowca oraz dwoje pasażerów, którzy zostali przewiezieni do szpitala. Jeden z pasażerów, 52-letni mieszkaniec pow. olsztyńskiego w wyniku obrażeń powypadkowych zmarł w szpitalu – poinformował kilka dni temu asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna był właścicielem m.in. firmy przewozowej, stacji diagnostycznej, warsztatu samochodowego i wielu nieruchomości w gminie.
W sobotę na cmentarzu komunalnym w Dobrym Mieście odbył się pogrzeb mężczyzny. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, przyjaciele, znajomi, a także pracownicy firmy. Nie zabrakło także przedstawicieli lokalnych władz powiatowych i samorządowych, czy też przedstawicieli służb mundurowych.
Czytaj również: Zginął znany przedsiębiorca spod Olsztyna. Jechał w porsche bez zapiętych pasów
Komentarze (116)