Wybory prezydenckie odbędą się 28 czerwca. Ewentualna druga tura 12 lipca. Głosowanie odbędzie się metodą hybrydową – tradycyjnie oraz dla chętnych korespondencyjnie. Na kartach do głosowania znajdą się nazwiska 11 kandydatów.
Wśród nich jest Krzysztof Bosak z Konfederacji, który w poniedziałek w godzinach popołudniowych spotkał się z wyborcami na olsztyńskiej starówce. Na wiec przyszło kilkaset osób, głównie młodych ludzi, którym podobają się poglądy przedstawiciela Konfederacji.
Bosak rozpoczął od konferencji prasowej, na której opowiedział o tzw. podatku dennym, o czym zresztą wcześniej mówił w Iławie. Jest to podatek za użytkowanie gruntów podwodnych.
– Została powołana spółka Wody Polskie. Przy tej okazji zostało wydane nowe rozporządzenie ministra Marka Gróbarczyka. W 2017 roku zrobił podatek wodny. Przy ustanawianiu podatku odbyły się konsultacje społeczne, a na nich określono, że stawka tego podatku będzie wynosić 89 groszy za metr kwadratowy. Następnie nastąpiła pomyłka i zostało wydane rozporządzenie, w wyniku którego przecinek przesunął się o jedną pozycję i w życie weszła stawka podatku 8,90 zł za metr kwadratowy – powiedział Krzysztof Bosak.
I dodał: – W styczniu 2019 roku został przedstawiony projekt nowelizacji tego błędnego rozporządzenia, który miał zmniejszyć 10-krotnie stawkę podatku dennego. Niestety nigdy to rozporządzenie nie weszło w życie. Mamy absurdalną sytuację, w której błędnie ustalony podatek jest 10 razy wyższy niż planowano i nikt nic w naszym państwie nie robi. W wyniku tego kwota podatku do odprowadzenia przez właścicieli przystani przerasta całe roczne dochody z prowadzenia tej infrastruktury.
Kandydat na prezydenta dodał, że jeżeli rządowi zależałoby na branży turystycznej, to już dawno by ten podatek zmienił. Jego zdaniem to może doprowadzić nie tylko do stagnacji w branży turystycznej, zwłaszcza w żeglarskiej, ale wręcz jej upadku.
– Dziś wezwałem rząd do tego, żeby jak najszybciej uchylić to rozporządzenie, a rola prezydenta to stawać w obronie obywateli. Jestem zdumiony, że Andrzej Duda nie podnosi takich kwestii – przyznał polityk.
Następnie wystąpił Piotr Lisiecki, lokalny działacz Konfederacji, który opowiedział o sensie przekopie Mierzei Wiślanej i przywróceniu Małego Ruchu Granicznego.
– Chcielibyśmy zwrócić się do wszystkich rusofobów z PiS-u i zapewnić, że nie każdy Rosjanin, który robi zakupy w Biedronce w Bartoszycach, jest ruskim agentem – powiedział Lisiecki.
Po konferencji prasowej nadszedł czas na spotkanie z sympatykami. Krzysztof Bosak opowiedział o obecnej sytuacji w Polsce. Zauważył, że w działaniach dwóch największych partii politycznych w Polsce (Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej) jest zaskakująco dużo punktów wspólnych. I od lat dzielą się władzą między sobą. Nie rozliczają także swoich przeciwników politycznych. Dodał także, że polskie społeczeństwo powoli szuka coraz częściej alternatywy na scenie politycznej.
– Ludzie coraz bardziej widzą, jak są manipulowani. Popatrzcie państwo, jak PiS musi dopalać łapówkę wyborczą programów społecznych, żeby utrzymać swoją pozytywną koniunkturę, a i tak w wypowiedziach premiera Morawieckiego i prezydenta Dudy czy Jarosława Kaczyńskiego, jeżeli zgodzi się na jakiś wywiad, widać że oni czują, że kontrola emocji społecznych wymyka im się z rąk, że są na granicy. A dlaczego, skoro rozdali tak bezprecedensowo wielką ilość pieniędzy podatników, jakiej nigdy w III RP żaden najbardziej lewicowy rząd nie rozdał. Moim zdaniem PRL się chowa przy tym, co oni zrobili – powiedział Bosak.
Dostał gromkie brawa a zgromadzeni krzyczeli: „PiS – PO, jedno zło”. Po tym nastąpiła chwilowa awaria prądu.
Następnie krótko opowiedział o wizji polityków Konfederacji.
– Nasza wizja to wizja społeczeństwa ludzi wolnych. Ludzi, którym zabiera się w podatkach tylko tyle, aby państwo utrzymać. To wizja nie tylko konserwatywno-liberalna, to wizja katolicka – dodał.
Kandydat na prezydenta przyznał, że jeżeli chodzi o reprezentowanie Polski na arenie międzynarodowej, to nic się nie zmieniło od lat. Wytknął, że za rządów PO głównymi graczami w naszej polityce była Unia Europejska i Niemcy, natomiast obecnie są to Stany Zjednoczone i Izrael.
– Naszej polityce zagranicznej brakuje poczucia własnej siły, własnej godności i brakuje elementarnego wyczucia, jak grać na forum międzynarodowym. Doszło do tego, że wedle relacji medialnych polscy politycy licytują się z Amerykanami, ile im dosypiemy miliardów dolarów za to, żeby obce wojska tu stacjonowały – powiedział polityk.
Działacze Konfederacji liczą na to, że Krzysztof Bosak przejdzie do II tury i w ostateczności wygra. Co to będzie oznaczała dla mieszkańców Warmii i Mazur?
– Przede wszystkim nie podpisałby żadnej kolejnej ustawy, która podnosiłaby Polakom podatki, dodatkowo wystosowaliśmy interpelację na przywrócenie Małego Ruchu Granicznego. To są realne pieniądze, które są zablokowane ze strony naszego rządu, bo Rosjanie są chętni na przyjazd. Dla ludzi stąd to byłby bardzo duży zastrzyk pieniędzy – dodał w rozmowie z nami Konrad Sajkowski, lokalny działacz Konfederacji.
Komentarze (40)
Dodaj swój komentarz