– W programie poruszam kwestie wolności, bezpieczeństwa, pracy, edukacji i klimatu wokół których trzeba prowadzić dyskusję. Jestem przekonany, że następne wybory wygra ten, kto przekonująco przedstawi, jak w Polsce powinny funkcjonować usługi publiczne, zwłaszcza ochrona zdrowia, edukacja czy transport publiczny, bo to są rzeczy najważniejsze dla obywateli, które za sprawą PiS-u podlegają bardzo głębokiemu kryzysowi – powiedział w rozmowie z nami Tomasz Siemoniak.
Jakie pomysły przedstawił poseł? Chodzi m.in. o program „Wyższa płaca”, który miałby promować aktywność i pomagać zwłaszcza młodym ludziom czy programy mieszkaniowe. Tomasz Siemoniak nie ukrywa, że widziałby także projekty, które PO już realizowała, jak chociażby „Przedszkole za złotówkę”, tańsze podręczniki, urlopy tacierzyńskie.
Jeżeli chodzi o zmiany w samej partii, to poseł uważa, że należy wrócić do korzeni.
– Chcę budować partię tożsamości, a nie partię wizerunku i kolejnych konferencji prasowych. Jestem przekonany, że partię trzeba budować od dołu, stąd hasło „biura w każdym powiecie”, bo wybory wygrywa się w mniejszych miejscowościach, na które trzeba mieć pomysł. Bo one się wyludniają. Młodzi uciekają do większych miast, albo za granicę. Polska lokalna potrzebuje nowego podejścia. Wierzę, że Platformie uda się taki program wypracować – dodał poseł Siemoniak.
Zwrócił uwagę na to, że Platforma powstała jako partia reprezentująca Polskę lokalną, samorządową i chciałby, aby to zostało zachowane. Widzi też potrzebę poprawy bezpieczeństwa w regionie Warmii i Mazur.
– Jeszcze jako minister obrony narodowej takie działania podejmowałem w kontekście konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, aneksji Krymu. Powstała koncepcja wzmocnienia wojskowego Polski Wschodniej, również z naszymi sojusznikami. Absolutnie potrzeba tutaj takich działań i wzmacniania jednostek, które tutaj stacjonują, ale trzeba to wyraźnie powiedzieć, na bezpieczeństwo Polski należy patrzyć całościowo. To nie jest tak, że całe wojsko powinniśmy przenieść do województwa warmińsko-mazurskiego. Ważne, żeby w momencie zagrożenia, armia tutaj była, a gdzie jest w czasie pokoju, to jest sprawa innej natury. Byle było, byle kto miał przyjechać i o to trzeba dbać – wyjaśnił poseł.
Tomasz Siemoniak ma także nadzieję, że Małgorzata Kidawa-Błońska wygra wybory prezydenckie.
– Jest to osoba samodzielna, która mówi wyraźnie: współpraca a nie kłótnie. Wierzymy w Małgorzatę Kidawę-Błońską i zrobimy wszystko, żeby ona wygrała. Opieramy się na wynikach ostatnich wyborów parlamentarnych. Kandydaci opozycji demokratycznej uzyskali łącznie 900 tys. głosów więcej niż PiS. Wygraliśmy wybory do Senatu. To oznacza, że ten potencjał jest ogromny – mówi Tomasz Siemoniak.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz