W gaszeniu torfowiska, które zostało podpalone celowo, już drugą dobę udział bierze około 200 strażaków i leśników. Wczoraj około godziny 14.00 wydawało się, że sytuacja jest opanowana. Niestety żywioł znów wydostał się spod kontroli. O godz. 19.00 pożar obejmował już 15 hektarów torfowiska, a bezpośrednio zagrożona spłonięciem jest powierzchnia prawie 700 hektarów!
Do gaszenia pożaru Lasy Państwowe zaangażowały też sześć samolotów gaśniczych typu „Dromader". Już wiadomo, że koszty akcji będą gigantyczne. Godzina lotu „Dromadera" kosztuje ponad 7 tys. zł.
Przypomnijmy, że na terenie Nadleśnictwa Myszyniec w 2014 roku doszło do dwóch poważnych pożarów. Pod koniec czerwca br. dzięki współpracy Służby Leśnej z policją udało się zatrzymać 39-latka, który jest podejrzany o ich wywołanie.
RDLP Olsztyn
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz