Choć do obowiązywania dyrektywy SUP pozostał jeszcze rok, niektóre firmy już przytwierdzają nakrętki do butelek czy kartonów. Chodzi o to, aby bez problemu poddać recyklingowi całe opakowanie. Według pomysłodawców zmniejszy to ilość plastiku, która mogłaby przedostać się do środowiska.
Według Szymona Dziaka-Czekana, którego cytuje serwis prawo.pl, z punktu widzenia zakładów recyklingu rozdzielanie butelki od nakrętki nie ma większego sensu. „Każda linia do recyklingu butelek PET jest przygotowana do recyklingu butelek z nakrętkami” – twierdzi prezes stowarzyszenia Polski Recykling.
Dlaczego więc blisko 20 lat temu zdecydowano się na zbiórki nakrętek w Polsce? Chodziło m.in. o edukację. Odkręcona butelka to większa szansa na to, że zostanie zgnieciona, a śmieciarki nie będą przewozić powietrza.
- Ale jeżeli w całej Polsce mamy już od kilku lat odbiór odpadów komunalnych w podziale na pięć frakcji, to zbieranie nakrętek oddzielnie traci sens – uważa Dziak-Czekan.
Nie tylko kształtowanie postaw ekologicznych było celem zbierania nakrętek. Zbiórki przez lata wspomogły wiele działań charytatywnych. Od 11 lat akcję „Wkręć się” prowadzi olsztyńska Fundacja „Przyszłość dla Dzieci”. Dzięki współpracy tysięcy ludzi, tylko w 2022 roku fundacja zebrała 23 tony plastikowych nakrętek po napojach.
- Zamiast produkować kolejne góry plastiku, możemy wykorzystać ten, który już mamy i ten, który niesie realną wartość naszym podopiecznym – mówi Jarosław Tokarczyk, prezes Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.
Fundacji na przestrzeni lat udało się postawić wiele pojemników w kształcie serc, do których mieszkańcy Olsztyna mogli wrzucać nakrętki. Stanęły m.in. przy urzędzie miasta, urzędzie marszałkowskim, Galerii Warmińskiej czy na Placu Konsulatu Polskiego w pobliżu ZUS-u.
- Gdy unijna dyrektywa SUP wejdzie w życie, zgodnie z którą od połowy 2024 roku wszystkie nakrętki plastikowe w całej Unii Europejskiej powinny być fabrycznie przytwierdzone do opakowania od napoju, Fundacja „Przyszłość dla Dzieci” z pewnością dostosuje swoje działania tak, aby nadal duża część społeczeństwa, mogła angażować się w działania dobroczynne, wspierając jednocześnie naturalne środowisko. O wszystkim, na bieżąco, będziemy informować na stronie internetowej Fundacji – zapowiada Tokarczyk.
O ile fundacje dostosują się do zmian, o tyle trudno powiedzieć jak na nowinkę zareagują konsumenci. Kto miał już do czynienia z butelką, z której nie można swobodnie zdjąć nakrętki, ten wie, że nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie.
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz