Ten, kto zaplanował urlop w Olsztynie na sierpień – cieszy się słoneczną aurą i egipskimi upałami. Jednak, to co dobre dla nas, może okazać się niebezpieczne dla naszych czworonożnych pupili. Beztroska i lekkomyślność właścicieli zwierząt łatwo mogą doprowadzić w upalne dni do tragedii. Media co chwilę alarmują o psach pozostawionych w zamkniętych samochodach na nagrzanych słońcem parkingach. Skutkiem takiego postępowania, jest spowodowanie udaru cieplnego, a w jego efekcie nawet śmierci zwierzęcia w ogromnych męczarniach.
- Udar cieplny to z medycznego punktu widzenia stan przegrzania organizmu w skutek utrudnionego lub uniemożliwionego oddawania nadmiaru ciepła. Niesie on za sobą poważne konsekwencje, ponieważ prowadzi do zaburzeń termoregulacji – temperatura ciała psa podnosi się nawet do 41 stopni C, a jego organizm nie jest już w stanie sam jej obniżyć. Jeśli ciało zwierzęcia nie zostanie odpowiednio i szybko schłodzone, stan ten może prowadzić nawet do zagrożenia jego życia – mówi nam Sylwia Lew-Kojrys, weterynarz z Olsztyna.
Najbardziej narażone na udary są psy starsze, czy te o ciemnej barwie sierści. Wrażliwe na udary są również popularne dziś rasy psów – takie jak mopsy, shih-tzu, czy buldożki. To właśnie na nie szczególnie należy uważać w tak upalne dni.
- Bardzo wrażliwe na powstawanie udaru są psy tzw. ras brachycefalicznych, czyli o krótkim pysku, ponieważ krótka kufa utrudnia im prawidłową wentylacje organizmu – dodaje Lew-Kojrys.
Nasze czworonogi narażone są na wystąpienie udaru nie tylko wtedy, kiedy pozostawiamy je w rozgrzanych autach.
- Do udaru może dojść także, kiedy pies przebywa z nami na plaży lub działce, jeśli zostanie pozostawiony na balkonie lub w małym, nasłonecznionym mieszkaniu, w którym w upalny dzień panuje wysoka temperatura i nie ma dobrej wentylacji – ostrzega Sylwia Lew-Kojrys.
Jak rozpoznać pierwsze objawy udaru cieplnego u naszego zwierzaka? Najczęstsze symptomy to osłabienie, utrata przytomności, nadmierne zianie i ślinotok, nieregularny płytki oddech a czasem nawet wymioty. Nie wszystkie te objawy muszą wystąpić jednocześnie. Jeśli zobaczymy u naszego pupila takie symptomy należy jak najszybciej udać się z nim do lekarza weterynarii, który wdroży odpowiednie leczenie dostosowane indywidualnie do każdego pacjenta.
Zanim jednak udamy się do lekarza, możemy szybko zadziałać sami.
- Ciało psa należy schłodzić poprzez dokładne zmoczenie jego sierści i nałożenie na okolice głowy i karku wilgotnego, chłodnego ręcznika. Zwierzęciu należy zapewnić dostęp do świeżego powietrza, ewentualnie podać kostkę lodu do lizania. Nigdy nie wolno lekceważyć objawów przegrzania, dlatego nawet po udzieleniu pierwszej pomocy niezwłocznie udajmy się z psem do najbliższej lecznicy dla zwierząt - dodaje Lew-Kojrys.
Przede wszystkim pamiętajmy jednak, że lepiej zapobiegać niż leczyć. W upalne dni szczególnie ważne jest aby każdy właściciel zapewnił swojemu psu stały dostęp do zimnej, świeżej wody oraz umożliwił schowanie się przed słońcem w miejscu zacienionym, chłodnym i przewiewnym. Na spacery z psem lepiej wybierać się z samego rana oraz wieczorami by unikać najwyższych temperatur, a udając się na plażę czworonoga lepiej zostawić w domu.
Tekst przygotowany we współpracy z serwisem cowsierscipiszczy.pl
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz