52-latek wraz ze swoim zięciem wybrali się na ryby pływając łódką po przydomowym stawie. W pewnym momencie przepływając pod rozciągniętym nad stawem "pastuchem" 52-latek nie utrzymał równowagi i wpadł do wody, a za nim także drugi mężczyzna. Po chwili 28-latek zauważył, że jego teść nie rusza się i popłynął mu z pomocą. Zięć wyciągnął mężczyznę na brzeg i reanimował go do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Przybyła na miejsce ekipa ratunkowa kontynuowała akcję reanimacyjną. Pomimo tego 52-latek zmarł.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz