Barszcz Sosnowskiego to bardzo toksyczna roślina, która zagraża ludziom i zwierzętom. Rośliny odmiany kaukaskiej osiągają nawet pięć metrów wysokości, mają masywne liście, grube łodygi i potężne korzenie. Kwitną w okresie czerwiec-sierpień, wydając nawet 100 000 nasion, które rozprzestrzeniają się zarówno z wiatrem, jak i wodą.
Z najnowszego raportu NIK wynika, że w Polsce nie podjęto odpowiednich działań, aby zwalczyć te niebezpieczne rośliny.
Przewlekłe prowadzenie prac związanych z opracowaniem przepisów w Polsce sprawiło, że do dnia zakończenia kontroli, tj. 11 września 2019 r., nie wdrożono planów działania w celu rozwiązania kwestii priorytetowych dróg przenoszenia oraz metod zwalczania lub kontroli barszczy. A to oznacza, że nie dotrzymano terminu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE, który dla barszczu Sosnowskiego upłynął 14 lipca 2019 r.
- czytamy w raporcie.
W Olsztynie w 2017 r. powstał program zwalczania barszczu Sosnowskiego, w którym zawarta została inwentaryzacja stanowisk barszczu na terenie miasta, zarówno tych potwierdzonych jak i potencjalnych. Wskazano 8 stanowisk występowania barszczu.
- Mamy też 9 lokalizacji „niepotwierdzonych stanowisk” - tereny wskazane do monitoringu – miejsca, gdzie były stanowiska, już nie ma, ale należy je obserwować przez najbliższe lata, gdyż rośliny zostały skutecznie zwalczone do wszystkich właścicieli tych gruntów od momentu, gdy stwierdzono tam barszcze kierujemy pisma informujące o konieczności podjęcia zwalczania barszczy zalecając metody wskazane w opracowaniu – wyjaśnia Zdzisław Zdanowski, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Olsztyna.
W stolicy Warmii i Mazur roślina ta nie jest na zaawansowanym poziomie rozprzestrzeniania, jednak w niektórych gminach regionu rozprzestrzenia się szybko. Dlatego należy uważać podczas spacerów na łące, na skraju lasu czy przy wodzie.
- Właściciele lub administratorzy terenów ogólnodostępnych, na których występuje barszcz Sosnowskiego mają obowiązek eliminować tę roślinę. Zgodnie z art. 72 Kodeksu Wykroczeń kto wbrew swemu obowiązkowi nie dokonuje odpowiedniego zabezpieczenia miejsca niebezpiecznego dla życia lub zdrowia człowieka podlega karze aresztu lub grzywny. Co więcej kara może spotkać także te osoby, które świadomie uprawiają barszcz we własnym ogródku – tłumaczy Kamil Sułkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Olsztynie.
Pamiętajmy, że po kontakcie z tą rośliną należy niezwłocznie przemyć miejsce zimną wodą z mydłem, w celu usunięcia soku. Należy także unikać kontaktu skóry z promieniami słonecznymi przez minimum 48 godzin. Można zastosować ogólnie dostępne metody łagodzenia reakcji zapalnej w miejscu jej występowania (np. wypić wapno, zastosować chłodne okłady) i najlepiej udać się do lekarza.
Barszcz Sosnowskiego zawiera toksyczne substancje, z tego powodu nie wolno go spalać w niekontrolowany sposób ani kompostować. Trzeba go przekazać do utylizacji do podmiotu odpowiedzialnego za unieszkodliwianie odpadów.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz