Józef Górniewicz, rektor elekt Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego powiedział "Gazecie", że chęć podjęcia nauki na medycynie potwierdziło w końcu 80 osób. Minister zdrowia dwa miesiące temu zgodził się na utworzenie właśnie tylu miejsc dla studentów I roku tego nowego kierunku. W ofercie dydaktycznej olsztyńskiego uniwersytetu medycyna pojawiła się po raz pierwszy. Na początku naboru jej sukces wydawał się niemal pewny. Już w pierwszym dniu internetowej rejestracji co piąty kandydat chciał studiować ten kierunek. Zaś po zamknięciu rekrutacji okazało się, że o jedne miejsce stara się aż trzynaście osób. Żaden inny kierunek nie był tak oblegany. Euforia nie trwała jednak długo. Do 4 sierpnia kandydaci musieli potwierdzić gotowość studiowania w Olsztynie. Zrobiło to jednak tylko kilka osób. Władze uczelni zapewniały wówczas, że nie obawiają się o brak chętnych, bo od decyzji komisji rekrutacyjnej odwołało się aż 350 osób. Jednak jeszcze do ubiegłego tygodnia niespełna 40 osób, które dostały się na medycynę z tzw. odwołania, potwierdziło, że w październiku rozpoczną naukę w stolicy Warmii. - Wszystko skończyło się dobrze. Dzwoniliśmy do kandydatów, którzy znaleźli się "pod kreską" przyjętych. Mamy już komplet studentów - cieszy się Józef Górniewicz. Okazuje się, że nie tylko olsztyńska uczelnia miała kłopot z uzupełnieniem miejsc w pierwszym naborze. Podobnie było np. w Collegium Medicum w Bydgoszczy. - O jedno miejsce ubiegało się u nas 10 kandydatów - mówi Marcin Czyżniejewski, rzecznik prasowy uczelni. - Gorzej, jak przyszło do składania zobowiązujących deklaracji. Aby zebrać komplet 150 żaków, musieliśmy sięgnąć do rezerw. Od kilku lat wśród osób, które decydują się na medycynę, panuje trend składania dokumentów na wszystkie uczelnie. Dopiero jak dostaną się na kilka z nich, to wybierają tę najlepszą dla siebie. Józef Górniewicz mówi, że kłopoty z tegoroczną rekrutacją na tym w Olsztynie się nie kończą. - Na początku września rusza dodatkowy nabór na kilkanaście kierunków, na których mamy jeszcze sporo wolnych miejsc - tłumaczy. - Jeśli nie uda się nam ich wypełnić, to mamy jeszcze wyjście awaryjne. W połowie września ogłosimy trzeci nabór, w którym udział wezmą maturzyści zdający obecnie poprawki. To jest dosyć duży rynek, a my zapewne skorzystamy z tej okazji. Na UWM działa od 2007 r. Najpierw kształcenie zaczęło na nim 300 studentów pielęgniarstwa. Teraz uniwersytet skompletował kadrę, która zajmie się kształceniem przyszłych lekarzy. Na potrzeby prowadzenia tego kierunku zatrudnionych zostało 12 profesorów i doktorów habilitowanych, 15 doktorów, a także 9 lekarzy. Od kilku miesięcy w budynkach Szpitala Wojskowego trwa remont. Władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego porozumiały się bowiem z szefami lecznicy, że właśnie tam będzie kampus dla tworzącego się wydziału medycznego.