w Olsztynie w niektórych miejscach w pobliżu stawów np. Park Kusocińskiego stoją zielone budki automat tak zwany Ptasi bufet z karmą dla kaczek. W Olsztynie trzeba wrzucić całe 2 zł a np. Takie same automaty stojw Barczewie przy amfiteatrze blisko wody i tam trzeba wrzucić tylko 1 zł. Ilość pokarmu jest taka sama. Dlaczego u nas wiecznie rąbie się ludzi na pieniądze?
- pytał Czytelnik.
Nadesłane przez Czytelnika zdjęcie automatu w Barczewie
Aby odpowiedzieć na to nurtujące pytanie, postanowiliśmy skontaktować się z właścicielami automatów. Zadzwoniliśmy na numer, podany na stronie widniejącej na barczewskim automacie. Odbierająca pani stwierdziła, że kaczkomaty w Olsztynie to... karmniki innej firmy. Rzekomo znajdują się one w sporze.
Skontaktowaliśmy się więc z właścicielem olsztyńskich karmników.
- Automaty w Barczewie stanęły jako pierwsze - mówił przedstawiciel firmy Ptasi Bufet, Mateusz Gabryś. - To także ostatnia miejscowość, gdzie karma została jeszcze za złotówkę.
Nasz rozmówca wyjaśnił także, że "kaczkomaty", za które odpowiada firma, zawsze były płatne.
- Oprócz tego cała firma finansowana jest, przez wspierających nas ludzi, dzięki temu możemy edukować, jak powinno się dokarmiać ptactwo - dodał Gawryś.
Odniósł się także do sporu, o którym mówiła rozmówczyni pod numerem automatu w Barczewie.
- Marka Ptasi Bufet jest jednej firmy - oświadczył.- To, że na jednej ze stron jest inny numer, to nieuczciwe działanie. Tyle mogę na ten temat powiedzieć.
Tablica informacyjna, będąca częścią projektu zrealizowanego w ramach OBO
Olsztyńskie automaty z karmą stanęły w trzech miejscach nad Jeziorem Długim oraz w Parku Kusocińskiego w końcu 2021 roku. Powstały tam w ramach Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Pisaliśmy o tym w artykule W Olsztynie pojawiły się pierwsze ''kaczkomaty''.
Komentarze (51)
Dodaj swój komentarz