Taką informację przekazała wczoraj centrala Narodowego Funduszu Zdrowia. - To dla nas policzek! - denerwuje się Halina Sarul, dyrektor szpitala w Giżycku i przewodnicząca Komitetu Obrony Pacjenta, który walczy o lepszy budżet dla regionu. Dyrektorzy szpitali szacują, że - po uwzględnieniu inflacji i większych wydatków na leki - budżet na 2006 rok będzie 70 mln zł niższy od tegorocznego. W żadnych innym województwie NFZ nie zwiększył go minimalnie - zaledwie o 1,1 proc. Komitet i samorządowcy domagają się dodatkowo co najmniej 40 mln zł. Marszałek województwa pozwolił szpitalom i przychodniom, by nie negocjowały kontraktów z NFZ, jeśli protest nie przyniesie skutku. Co zrobią szpitale, okaże się w piątek na spotkaniu dyrektorów szpitali i Komitetu Obrony Pacjenta. Minister zdrowia ma czas do 20 września na zatwierdzenie propozycji centrali NFZ. - Mamy obietnicę, że dostaniemy dodatkowo 34 mln zł. Takie deklaracje docierały do nas jeszcze w poniedziałek. Zobaczymy, czy się sprawdzą - mówi Piotr Żuchowski, wicemarszałek województwa.