Sanktuarium w Gietrzwałdzie odwiedzają setki wiernych z całego świata. Miejsce to zyskało sławę za sprawą objawień maryjnych, które trwały od 27 czerwca do 16 września 1877. Głównymi wizjonerkami były 13-letnia Justyna Szafryńska i 12-letnia Barbara Samulowska. Pierwsza ujrzała Maryję Justyna, wracająca z matką z egzaminu przed przystąpieniem do pierwszej komunii. Po 3 dniach, 30 czerwca, w czasie odmawiania różańca, pod klonem przed kościołem, objawienia doznała Barbara. W 1977 roku Kościół zatwierdził treść objawień jako autentyczną.
Na błoniach Gietrzwałdu powstaje znacznych rozmiarów ołtarz polowy. Jeszcze przed rozpoczęciem prac pojawiły się plotki, że kuria chce wybudować w tym miejscu... restaurację i hotel. Jednak z umieszczonej na terenie budowy tablicy wynika, że powstaje tam ołtarz polowy, który ma być gotowy do 2027 r., czyli na 150. rocznicą objawień Matki Bożej.
Jednak wielu mieszkańców jest niezadowolonych z inwestycji archidiecezji. Andrzej Ryfa z upoważnienia nieformalnej grupy Obrońców Świętości Sanktuarium w Gietrzwałdzie wystosował w tej sprawie apel, z którego wynika, że projekt jest niezgodny z prawem.
Wybrana lokalizacja jest absolutnie niezgodna z prawem, ponieważ leży w Obszarze Chronionego Krajobrazu Dolina Pasłęki, oraz przeczy wszelkim regułom gospodarności. Wbrew zapewnieniom rzeczoznawców, spowoduje trwałe zniekształcenie rzeźby terenu, i łatwe do przewidzenia zmiany stosunków wodnych, aż po prawdopodobieństwo wyschnięcia Św. Źródełka, które pobłogosławiła Matka Boża w czasie Objawień!
Poza tym lokalizacja leży na wodociągach gminnych i na płytkich wodach gruntowych, które od zawsze po deszczach zamieniają tam łąkę w bajoro, co zwielokrotni koszty realizowanej tam budowli!
- czytamy w apelu (pisownia oryginalna).
Skontaktowaliśmy się z jego autorem. Ryfa potwierdził, że budowa nowego ołtarza polowego jest niezgodna z prawem. Według niego obecny obiekt – podium z zadaszeniem – powinien zostać przebudowany.
- Nowy ołtarz nie jest potrzebny. Wystarczy, że istniejący już obiekt zostanie przebudowany. Projekt ołtarza polowego został zatwierdzony 16 sierpnia 2021 r., ale do tej pory nie został przedstawiony do publicznego wglądu. Nie przeprowadzono też konsultacji z parafianami. Część księży także jest przeciwna tej inwestycji, ale abp Józef Górzyński za wszelką cenę chce ją „przepchnąć”. Komu ma służyć nowy obiekt? Chyba samemu arcybiskupowi, bo w zakrystii będzie mógł mieć prywatną „szatnię” - zastanawiał się Andrzej B. Ryfa.
I dodał: - Nie sprzeciwiamy się samej budowie ołtarza polowego. Ale uważamy, że powinien on powstać w innym miejscu, które nie jest chronione. Zaplanowany obiekt ma zbyt duże rozmiary i zaszkodzi środowisku, a wystarczy przebudować obecny podest. Będziemy walczyć dalej. Sprawdzamy dokumenty i zezwolenia w gminie i starostwie, ale ogólnie trzeba reagować, bo oni robią jak w komunie, metoda faktów dokonanych.
Jednak rzecznik prasowy Archidiecezji Warmińskiej ma inne zdanie na ten temat. Przyznał, że wielu wiernych wskazywało na potrzebę zbudowania nowego i większego ołtarza polowego.
- Budowa ołtarza polowego w Gietrzwałdzie wynika z potrzeby duszpasterskiej i pragnienia wielu pielgrzymów. Od kilku lat coraz więcej osób przybywa do tego świętego miejsca, co powoduje, że trzeba stworzyć tam odpowiednią infrastrukturę, adekwatną dla sanktuarium, która pozwoli na godne ich przyjęcie i umożliwienie uczestniczenia we Mszy świętej. Obecna bazylika jest za mała, by pomieścić wszystkich, a istniejący ołtarz polowy niedostosowany do regularnego odprawiania tam Eucharystii, chociażby przez brak zakrystii. Ze względu też na ukształtowanie terenu i niebezpieczeństwo utraty wody w źródełku, niemożliwa jest przebudowa obecnego ołtarza – wyjaśnił nam ks. kan. dr Marcin Sawicki.
Dodał, że 150. rocznica objawień maryjnych potwierdza potrzebę zbudowania ołtarza polowego. Archidiecezja spodziewa się, że z tej okazji do Gietrzwałdu przyjadą tysiące pielgrzymów z Polski i z zagranicy.
- Nawiązując do protestów, które pojawiły się przy tej inwestycji wyjaśniam, że ołtarz został zaprojektowany w sposób minimalistyczny i wkomponowany w krajobraz sanktuarium, by też nie zakłócać modlitewnej atmosfery tego miejsca. Wybrana lokalizacja ołtarza jest zgodna z prawem, o czym świadczą uzyskane wszystkie potrzebne dokumenty i pozwolenia, by taką inwestycję można było tam przeprowadzić – podsumował rzecznik archidiecezji.
Komentarze (20)
Dodaj swój komentarz