Urszula Pasławska chce, aby NIK sprawdził prawidłowość gospodarki rybackiej na Wielkich Jeziorach Mazurskich oraz wydawania zgód na masowe odłowy sieciowe. Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, której przewodzi posłanka z PSL, przesłała do instytucji taką propozycję.
- Rabunkowa gospodarka rybacka obniża potencjał turystyczny i hamuje rozwój gospodarczy naszego regionu - mówi Urszula Pasławska. - Niedawno wysłałam do Ministerstwa Klimatu kolejną interpelację w sprawie ograniczenia odłowów sieciowych. Z odpowiedzi wynika, że rząd nic nie robi i na razie nie zamierza. Na posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska postanowiliśmy więc zainteresować tematem NIK.
Posłanka uważa, że obecnie w warmińsko-mazurskich jeziorach brakuje ryb, a wędkarze z Polski jeżdżą na łowiska do Szwecji. Zdaniem Pasławskiej rozwiązaniem będzie radykalne ograniczenie odłowów sieciowych we wszystkich akwenach regionu. Z wyjątkiem tych przeznaczonych do wykorzystania gospodarczego, o czym decydować powinny samorządy.
Kolejną sprawą jest kontrola zarybień i wprowadzenie dodatkowych okresów ochronnych. Wtedy w jeziorach regionu odrodzą się ryby, a turyści - wędkarze przez cały rok będą przyjeżdżać na Warmię i Mazury.
- Od wielu lat przedstawiciele środowisk wędkarskich proszą mnie o pomoc w ograniczeniu liczby odłowów sieciowych i kontrolowaniu zarybień. Od 2015 roku interweniuję w resortach klimatu i rolnictwa, ale nic się nie zmienia - wyjaśnia posłanka. - Miejmy nadzieję, że zaangażowanie NIK pomoże doprowadzić sprawę do finału. O ograniczenie odłowów sieciowych będę walczyć do skutku.
1 maja rusza sezon wędkarski na połów szczupaka. Ryby te cieszą się dużym zainteresowaniem wędkarzy z naszego regionu.
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz