''W lesie umierają Twoje siostry i bracia''. Zaledwie kilka osób na wiecu w centrum Olsztyna ws. uchodźców [ZDJĘCIA]

Wszystko zaczęło się od Piotra i Laury, którzy na jednej z facebookowych grup napisali: "Nie możemy już wytrzymać bezczynności". Tak powstała inicjatywa "Rodziny bez granic" - społeczna, ogólnopolska sieć dla której los ofiar kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej nie jest obojętny.

W sobotę w godzinach popołudniowych przed miejskim ratuszem w Olsztynie grupa kilku osób, ponad podziałami, bez względu na to, czy sami są rodzicami, czy nie - wyrażała swój sprzeciw wobec bezzasadnego cierpienia uchodźców i ich dzieci przebywających na granicy polsko-białoruskiej.

- Celem dzisiejszego (31 października) zgromadzenia jest przedstawienie różnych działań, które są podejmowane w Olsztynie w sprawie pomocy uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej - mówi portalowi Olsztyn.com.pl, Bogdan Wziątek organizator sobotniego wydarzenia.

Zdaniem naszego rozmówcy, sytucja na granicy "jest po prostu tragiczna": - Jest potwierdzonych co najmniej dziewięć ofiar śmiertelnych. Są tam uwięzione dzieci, nastolatkowie i kobiety w ciąży. Ci ludzie oczywiście zostali  wmanipulowani w politykę Alaksandra Łukaszenki. Ale to nie jest ich wina. Propaganda wmawia im, że bezpiecznie dotrą do Polski, czy też do Niemiec i otrzymają azyl. Prezydent Białorusi zaczął wykorzystywać tych ludzi jaki formę broni.

Na początku tygodnia prezydent Andrzej Duda podpisał dokument nowelizujący ustawę o cudzoziemcach. Daje on możliwość wyrzucania osób, które nielegalnie przekroczyli granicę. Chodzi o tzw. push-backi.

* * *

Czytaj również: Dyrektor MOK-u, Mariusz Sieniewicz o narracji rządu ws. uchodźców: ‘’Nie chcemy być zarządzani strachem’’ [ZDJĘCIA, WIDEO]

* * *

- Łamie ona kilkanaście aktów międzynarodowych - przekonuje Wziątek.

Czy jednak taki wiec w tym miejscu ma sens? - pytamy organizatorów.

- Nawet trzy osoby, które wystąpią i mówią w tym temacie, protestują, nagłaśniają sprawę; ma to sens! - mówi do nas stanowczo Małgorzata Matuszewska-Boruc z partii Razem.

Wtóruje jej Wziętek, który zaznacza, że trzeba wywierać presję na nasze władze, aby rozwiązać kryzys humanitarny: - Wprawdzie nie ma obecnie tutaj wielu osób, ale staramy się jak najbardziej naświetlić problem. Rozdajemy przechodniom ulotki, które zawierają manifest Grupy Granica, czyli aktywistów, którzy niosą pomoc uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej.

Jak zaznacza organizator wydarzenia, sytuacja pomału się zmienia, bowiem jest coraz lepszy dostęp wolontariuszy do osób przebywających przy granicy polsko-białoruskiej.

- Diametralnie zmienił się do uchodźców stosunek choćby gmin, które są położone przy granicy. Przykładowo, rada miasta Białegostoku przegłosowała ostatnio, że powinni pomagać uchodźcom. Kropla drąży skałę! - przyznaje Bogdan Wziątek.

Pytamy także o niepochlebne komentarze, które są widoczne m.in. na naszym portalu pod wiadomościami m.in. o zbiórkach żywności czy odzieży dla osób przebywających na granicy. Czy pikietujący zgodziliby się zatem wziąć uchodźców pod swój dach - dociekamy naszego rozmówcę: - Tutaj jest podstawowe niezrozumienie sytuacji. My też nie jesteśmy za tym, aby wszyscy, którzy przekroczą granicę otrzymali prawo do azylu. Chodzi o to, aby w sposób humanitarny rozpatrzyć wnioski i przyznać status uchodźcy tym, którym się to należy. A tym, którym się one nie należą, aby cofnąć ich to pierwszego kraju bezpiecznego, czy też deportować do kraju macierzystego.

Zdaniem Wziątka, obecnie polski rząd łamie konstytucję i deklarację praw człowieka Unii Europejskiej dlatego, że tych wniosków nie przyjmuje, a tym samym nie daje możliwości przeprowadzenia pełnej procedury azylowej: - Powinniśmy rozpatrzeć ich wnioski. Te, które są zasadne - nadać takim osobom status uchodźców, natomiast tych, którzy są emigrantami zarobkowymi, deportować lub nie wydać im zgody na pobyt w kraju.

Tylko w sobotę (30 października) Straż Graniczna odnotowała 727 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Zatrzymanych zostało 4 obywateli Iraku. Wobec 51 osób zostały wydane postanowienie o opuszczeniu Polski.

* * *

Czytaj również:

Symboliczne zwłoki uchodźcy pod siedzibą PiS-u w Olsztynie. Bogdan Wziątek: ‘’Ludzie to nie zabawki w rękach dygnitarzy’’ [ZDJĘCIA]

Trwa zbiórka rzeczy dla uchodźców. Jak empatyczni są olsztynianie? [ZDJĘCIA]

Lokalny KOD i Olsztyński Marsz Równości zamknęli zbiórkę dla osób na granicy białorusko-polskiej i przewieźli zebrane dary [ZDJĘCIA]