Jak się okazało, dane dotyczą końca 2018 roku. Aktualnie, tj. wg stanu na dzień 7 kwietnia 2019 r. poziom wykorzystanych środków RPO WiM 2014-2020 (na podstawie podpisanych umów o dofinansowanie) wynosi 63,4 proc. alokacji programu. Wartość umów wynosi ok. 4,7 mld złotych.
Klasyfikuje to nasze województwo na 12. miejscu w kraju, czyli o trzy pozycje wyżej, niż pod koniec 2018 roku. Tym samym Warmia i Mazury wyprzedziły nie tylko woj. kujawsko-pomorskie, ale również zachodniopomorskie, podlaskie i świętokrzyskie.
– Rankingi poziomów wykorzystywania środków unijnych przez poszczególne województwa cechuje duża dynamika zmian, nawet w cyklu comiesięcznym. Dlatego Instytucja Zarządzająca RPO WiM 2014-2020 nie przykłada do nich dużej wagi. Z punktu widzenia rozwoju naszego województwa najważniejsze jest fizyczne wykonanie zaplanowanych przedsięwzięć oraz uzyskanie jak najlepszych efektów wydatkowania środków unijnych – wyjaśnia Szymon Taraszewicz z Biura Polityki Informacyjnej urzędu marszałkowskiego.
Na co fundusze zostały wydane? Ponad 1600 przedsiębiorstw otrzymało wsparcie, co zapewniło 5400 miejsce pracy, udostępniono ponad 1900 usług publicznych z dostępem on-line, z których skorzysta niemal 133 tys. osób, jak również zmodernizowano 126 km dróg, utworzono 506 km ścieżek rowerowych oraz 1339 km szlaków rowerowych. Ponadto wsparcie otrzymało niemal 36 tys. bezrobotnych (czyli co drugi w naszym regionie), a 64 proc. z uczestników projektów pracuje po ich zakończeniu.
Regionalny Program Operacyjny koncentruje się głównie na branżach wpisujących się w inteligentne specjalizacje województwa, takich które powinny w przyszłości stać się głównym elementem przewagi konkurencyjnej nad innymi regionami. W naszym przypadku są to ekonomia wody, produkcja wysokiej jakości żywności oraz drewno i meblarstwo. W sumie około 93 proc. aktualnie zakontraktowanych środków dla przedsiębiorstw jest związana z projektami z obszaru inteligentnych specjalizacji.
Z funduszy unijnych trzeba rozliczać się każdego roku. W 2018 była to kwota 238 mln euro. Udało się wykonać plan i to z nawiązką, bo zebrano kwotę 302 mln euro.
– Pokazuje to, że wdrażanie RPO WiM 2014-2020 przebiega zgodnie z założonym planem, przez co nie grozi nam utrata żadnych środków przeznaczonych dla województwa warmińsko-mazurskiego – dodaje Taraszewicz.
Ale są także problemy. Zalicza się do nich niedostateczna współpraca przedsiębiorstw z jednostkami naukowo-badawczymi, co przejawia się bardzo niskim zainteresowaniem wynikami prac badawczo-rozwojowych i wykorzystaniem ich w działalności gospodarczej. Na ten cel Komisja Europejska przeznacza znaczną ilość środków.
– W odróżnieniu od bardziej rozwiniętych regionów Polski, przedsiębiorcy z Warmii i Mazur poszukują raczej możliwości wzmocnienia swoich podstawowych potrzeb, w postaci inwestycji. Mniejszą wagę przywiązują do bardziej zaawansowanych innowacji, do których niezbędne są wyniki prac B+R, pozyskane we współpracy z jednostkami badawczo-rozwojowymi – tłumaczy Szymon Taraszewicz.
Co więcej, na realizację programu negatywny wpływ mają także uwarunkowania rynkowe. Chodzi tu głównie o pozyskiwanie środków związanych z budową czy modernizacją budynków oraz infrastruktury. Firmy budowlane tym chętniej biorą udział w inwestycji, im jest ona bardziej opłacalna. Beneficjenci w ramach projektu nie dysponują dostatecznie wysokimi środkami, przez co postępowania przetargowe na wyłonienie wykonawcy często pozostają bez rozstrzygnięcia i muszą być ponawiane, czasami kilkukrotnie. To z kolei skutkuje wydłużeniem okresu realizacji projektów, co z kolei przekłada się na opóźnienia w wydatkowaniu funduszy.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz