Polska jest jedną z niewielu europejskich gospodarek, które opierają energetykę głównie na węglu. Wydobycie krajowe zaspokajało tylko część zużycia. Z tego powodu Polska importowała węgiel – do lutego 2022 roku głównie z Rosji.
Po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę Polska była jednym z pierwszych krajów, który nałożył na agresora embargo dotyczące energii i jej nośników – w tym węgla. Okazało się jednak, że kraj nie był odpowiednio przygotowany do tak zdecydowanego kroku. W połowie roku magazyny węgla świeciły pustkami, a sama cena surowca wzrosła kilkukrotnie. Radą na tę sytuację miał być rządowy program dopłat do węgla, dzięki czemu gminy mogły się szybko zaopatrzyć w surowiec i sprzedać go mieszkańcom.
Niektóre z gmin w Polsce kupiły o wiele więcej węgla, niż tego potrzebowały – wszystko w obawie przed dalszymi brakami i wysokimi cenami. Podobnie zaczęli myśleć mieszkańcy, którzy na własną rękę zaczęli kupować opał. W wyniku tego (oraz nowych umów dotyczących importu węgla) pojawił się nowy problem: surowca jest po prostu za dużo.
Jak zauważyli dziennikarze Dziennika Gazety Prawnej, od lipca wycofano rządowy program dystrybucji węgla przez samorządy. Nie wiadomo więc, na jakich zasadach (i czy w ogóle) gminy, które mają na składzie węgiel będą mogły sprzedawać go Polakom. Według danych z 221 miejscowości zrzeszonych w Związku Miast Polskich, w 138 z nich zalega średnio po 77 ton węgla na miasto.
Ustalenia redakcji Olsztyn.com.pl wskazują, że problem ten nie dotyczy Olsztyna ani ościennych gmin. W Stawigudzie i Barczewie wszystko było sprzedawane na bieżąco. Jonkowo również uporało się z węglem przed wystąpieniem problemu, podobnie jak Olsztynek oraz Dobre Miasto.
W samym Olsztynie na składzie zostało… 2,5 tony węgla.
- To mniej więcej tyle, ile średnio spala się w jednym gospodarstwie domowym w sezonie – mówi rzecznik Urzędu Miasta, Marta Bartoszewicz. - Na razie nie podjęliśmy decyzji o tym, jak to zagospodarujemy.
Według rzecznik, węgiel zamawiany był „ostrożnie”, w miarę potrzeb mieszkańców. W sumie w 2022 roku zamówione zostało 350 ton węgla.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz