Śliska, oblodzona nawierzchnia powoduje zmniejszenie przyczepności kół pojazdu. W połączeniu z nadmierną prędkością może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Należy pamiętać, że przy obecnych warunkach atmosferycznych, nawet przy niewielkiej prędkości droga hamowania znacznie się wydłuża a samochód bardzo łatwo wpada w poślizg.
Przykładem może być wczorajsze zdarzenie na skrzyżowaniu ulicy Piłsudskiego i Kościuszki w Olsztynie. Około godz. 20:30 kierujący audi skręcając w prawo, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w sygnalizator. W tym czasie na skrzyżowaniu w oczekiwaniu na zmianę świateł stały inne samochody, których kierowcy nie mieli czasu ani możliwości ucieczki z jego "toru jazdy".
Na szczęście nikomu nic się nie stało, a uszkodzeniu uległy jedynie auto sprawcy i sygnalizator.
Jak widać na nagraniu audi nie poruszało się z nadmierną prędkością. Jednak jego kierowca zapomniał, że przy opadach śniegu i zimowej aurze nawet niewielka prędkość i nieumiejętnie wykonany manewr może doprowadzić do kolizji.
W tym samym czasie na drodze DK-51 skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się kierowca osobowego volkwswagena. Według wstępnych ustaleń, jadąc w kierunku Dobrego Miasta, na łuku drogi nie upewnił się, czy może wykonać manewr i zaczął wyprzedzać kolumnę pojazdów jadąc wprost pod koła jadącego z naprzeciwka ciężarowego DAF-a. Kierowca ciężarówki chcąc uniknąć czołowego zderzenia z osobówką zaczął hamować, wpadł w poślizg, uderzył naczepą w jadącego w przeciwnym kierunku mercedesa po czym wpadł do przydrożnego rowu. Osoba siedząca za kierownicą volkswagena, nie zatrzymując się, oddaliła się z miejsca zdarzenia.
Choć sytuacja ta wyglądała groźnie, nikomu nic się nie stało. Jednak droga zablokowana była przez kilka godzin. Policjanci wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności tej kolizji. Ustalają również, kto był jej sprawcą.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz