- Rozszerzanie listy kryteriów pociąga za sobą nadmierną ingerencję w prywatność rodziny dziecka, nakłada na rodziców dodatkowe obowiązki informacyjne oraz konieczność przekazania przedszkolom lub urzędnikom gminnym kopii dokumentów, które - w odczuciu rodziców - zawierają dane niepotrzebne gminom w procesie rekrutacji – mówił dr Wojciech Rafał Wiewiórowski.
Podkreślał przy tym, że działania gmin nie są spowodowane złą wolą czy chęcią zaszkodzenia komukolwiek, lecz wynikają z konieczności racjonalnego przydzielania miejsc w publicznych przedszkolach, w taki sposób, aby jako pierwsze przyjęte były do nich dzieci najbardziej tego potrzebujące, m.in. z rodzin będących w trudnej sytuacji socjalnej czy ekonomicznej. - Niestety w tym przypadku mamy do czynienia z klasycznym przykładem dobrych chęci, którymi piekło jest wybrukowane - mówił.
Zdaniem GIODO, konieczna jest taka zmiana przepisów, by rekrutacja do przedszkoli nie naruszała obowiązującego prawa – od gwarantowanego każdemu konstytucyjnego prawa do prywatności poczynając, a na ustawie o ochronie danych osobowych kończąc. Jak mówił, obecnie jest bardzo dobry moment, by przeprowadzić niezbędne zmiany, tak, by przyszłoroczny nabór do przedszkoli odbywał się z poszanowaniem przepisów. Zapowiedział, że zasady prowadzenia rekrutacji w kolejnym roku szkolnym, będą uważnie śledzone przez Biuro GIODO, a w skrajnych przypadkach naruszania prawa GIODO będzie podejmował stosowne decyzje.
A | A | A
Data dodania: 2010-08-26 10:14
Iwona Starczewska
Wścibskie przedszkola?
Przedszkola bezpodstawnie ingerują w prywatność rodziców swoich podopiecznych. Zbieranie przy rekrutacji do przedszkoli szczegółowych danych osobowych jest sprzeczne z prawem alarmuje Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.
reklama
Źródło: GIODO/własne
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz