Pod siedzibą SM Jaroty przy ul. Wańkowicza zebrało się kilkadziesiąt osób, które podpisały petycję przeciwko kolejnym podwyżkom wprowadzonym w spółdzielni. Chcą zwolnienia prezesa.
Punktem zapalnym była ostatnia podwyżka wody i ścieków. Przypomnijmy, że nowe stawki obowiązują od 1 sierpnia.
Mieszkańcy uważają, że to nie w porządku, gdy prezes i wiceprezesowie (jest ich trzech) SM Jaroty zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych, a oni sami muszą płacić coraz wyższe rachunki.
– Jeszcze nie mamy października, a jest już piąta podwyżka w tym roku. Już niewiadomo ile się płaci czynszu – powiedziała jedna z uczestniczek.
– To piąta podwyżka w tym roku bez konsultacji z mieszkańcami. Czy ktoś z państwem to konsultował? – spytał zgromadzonych Łukasz Michnik, koordynator Społecznego Rzecznika Praw Obywatelskich na Warmii i Mazurach. Gdy usłyszał odpowiedź „nie”, dodał: – A w tym roku doszedł trzeci wiceprezes, który dostaje ogromną sumkę. A jest on utrzymywany z państwa pieniędzy.
Co ciekawe, w oknie siedziby SM Jaroty ktoś zawiesił kartkę z napisem „SM Jaroty przyłącza się do protestu mieszkańców przeciwko podwyżkom cen wody – Zarząd SM Jaroty”.
– Złodzieje jedne! – komentowali protestujący.
Mieszkańcy chcą odwołać prezesa spółdzielni, który pełni tę funkcję od 1994 roku. Chcą, aby spółdzielnią zarządzała osoba młoda, rozumiejąca potrzeby mieszkańców i niezaangażowana w politykę.
– Jak jednego przyspawali [prezesa – przyp. red.], to nie mogę go odspawać. Bardzo negatywnie oceniam działania obecnego zarządu. W tej chwili płacę 610 zł czynszu, a teraz od października będzie 627 zł. Całą waloryzację pożera podwyżka czynszu – powiedział jeden ze zgromadzonych uczestników.
Inny był oburzony tym, że pracownicy otrzymują premie, a spółdzielnia nie robi remontów.
– Święta przychodzą, a pracownik dostaje po 5 tys. Ludzie nie powinni płacić na fundusz remontowy. Co oni tu robią? Nic! – wyznał.
Oprócz tego mieszkańcy skarżyli się również na nieregularne wywożenie śmieci, niedokładne sprzątanie klatek schodowych czy zamknięty klub kultury, pomimo tego, że składki na kulturę są regularnie płacone.
Mieszkańcy skierowali pismo do zarządu SM Jaroty. Publikujemy jego treść:
Dot. podwyżek czynszu w Spółdzielni Mieszkaniowej Jaroty w Olsztynie
Mieszkańcy osiedla należącego do Spółdzielni Mieszkaniowej Jaroty w Olsztynie zwracają się prośbą o anulowanie zamierzonych podwyżek czynszu, ponieważ od stycznia 2021 jest, to już czwarta podwyżka i zmiana czynszu wraz funduszem remontowym, gdzie w niektórych już gospodarstwach domowych czynsz wzrasta do 1 tysiąca, a nawet przekracza- nie biorąc pod uwagę wyrównań za zużycie wody i ogrzewanie. Poza tym nadmienię, że rozliczenia były co kwartał według realnego zużycia, a w tej chwili co półmroku. Sytuacja covid nie tłumaczy w prowadzonej zmiany przez spółdzielnię rozliczenia półrocznego, ponieważ łatwiej jest w gospodarstwie domowym uzbierać środki finansowe na dopłaty do zużycia w ciągu kwartału, niż półrocza. Na przykładzie mojego mieszkania podwyżki otrzymaliśmy na 01.01.2021, 01.04.2021, 01.07.2021 i teraz, a już są pisma wyprzedzające z podwyżkami od 01.10.2021.
Rozumiem, że koszty utrzymania wzrastają według wprowadzanych rozporządzeń i ustaw, ale spółdzielnie mieszkaniowe mają rezerwy na nieprzewidziane sytuacje, stąd nasze pytania:
1. Jakie kroki poczyniła Spółdzielnia Mieszkaniowa Jaroty w Olsztynie, aby uchronić swoich tzw. pracodawców (pozwolę tak, nazwać ponieważ dzięki czynszom utrzymujemy pracowników i spółdzielnię ) = lokatorów przed drastycznymi podwyżkami poza przerzucaniem ponoszonych kosztów na mieszkańców ?
2. Jakie rezerwy uruchomił Prezes i Zarząd, aby od stycznia 2021 do lipca 2021 nie dokonywać kolejnych podwyżek lokatorom Spółdzielni Mieszkaniowej Jaroty w Olsztynie? Nadmienię, że według pism ze Spółdzielni Mieszkaniowej Jaroty w Olsztynie jest, to czwarta podwyżka, a biorąc pod uwagę decyzję PWiK, to nawet piąta. Podwyżka dotyczy w większości starych bloków, w starym budownictwie, gdzie komfort mieszkania nie jest luksusem: brak sprzątania klatek na bieżąco, wymiany wind sporadyczne (chodzi o dźwig), malowanie klatek raz na 10 lat, wymiana elewacji i remont schodów w klatkach tylko do II piętra (chodzi glazura, tarakota- powyżej tylko wykładzina), brak miejsc parkingowych pod każdym blokiem, a nie wspomnę Barcza 37, 39,41 nawet nie ma podjazdu ulica pod klatkę bezpośrednio, co dla osób z niepełnosprawnością przemierzanie dużej ilości schodów jest nie do przyjęcia, aby nie było podjazdu, mieszkańcy Bracza dla przykładu bloku 37,39,41 mają śmietniki umiejscowione bardzo daleko od bloku, co przy wszelkiego rodzaju pracach w domu stanowi dla wielu uciążliwość.
Myślę, ze wiele osób ma podobne spostrzeżenia, co do pracy spółdzielni na rzecz mieszkańców. Prezes i Zarząd, chyba zapomnieli, że dzięki nam mieszkańcom mają pracę, bo utrzymujemy ich z czynszu. Czynsz w blokach należących do SM„ Jaroty” w Olsztynie równa się prawie czynszom w nowych budynkach deweloperskich, gdzie mieszkania są duże, nowoczesne, zadbane, z tarasami lub ogródkiem (działką)przed domem. Jeszcze dodatkowo dodam, wymiana domofonów- zgodzę się na nowoczesne, podwyższony standard, ale dlaczego jest wydawany 1 klucz na mieszkanie, a za resztę mają płacić lokatorzy.
Czemu ilość wydawanych kluczy jest nie w relacji do ilości osób zameldowanych na mieszkaniu i ilość kluczy pokryta z funduszu remontowego? Dlaczego nawet w drobnych kwotach wyciąga spółdzielnia rękę po pieniądze od mieszkańców? Ilość remontów jest znikoma, więc każdy mieszkaniec bloku, prosi o dokładne rozpisanie na jakie cele przeznaczone zostały jego pieniądze z funduszu remontowego tj. blok np. Barcza 39 ilość pieniędzy mieszkanie 11 — 172 zł x 12 mcy = 2064 zł na co w ciągu roku zostało wykorzystane? Nie interesuje nas ogół zebranych środków. 3. Jakie oszczędności w ostatnim półroczu powstały z tytułu likwidacji zbędnych etatów, pensji pracowników spółdzielni włącznie z Prezesem i Zarządem ? Nadmienię, że w obecnej sytuacji czynsze w Spółdzielni Mieszkaniowej Jaroty w Olsztynie są najwyższe, najdroższe, a standard mieszkań, konserwacji i remontów słaby.
Zwracamy się jako mieszkańcy do Prezesa i Zarządu o rozważne podwyżki i rozsądne zarządzanie środkami finansowymi pozyskanymi od spółdzielców tj. mieszkańców Jarot, Nagórek.
Jako mieszkańcy będziemy przyglądać się podjętym krokom na nasz protest i jeżeli nie zostanie rozpatrzony nasz protest pozytywnie podejmiemy się innych wyższych kroków zgodnie z regulaminem Spółdzielni Mieszkaniowej Jarot w Olsztynie, a m.in. paragraf 62 pkt 2 i art. 63. Art.63 w ostatnim czasie nie jest przestrzegany, ponieważ informację wywiesza się na klatce dzień przed, aby jak najmniej ludzi stawiło się, którzy bacznie przyglądają się porządkowi panującemu w spółdzielni i nie przyczynili się do odwołania Prezesa.
Liczymy na wyrozumiałość ze strony Prezesa i Zarządu, ponieważ walczymy o swoje prawa i uczciwości, a nie przerzucaniu kosztów lokatorów, nie zaczynając na samym początku od oszczędności i rezerw, tam gdzie one mogą być, a przynajmniej na jakiś okres czasu, aby odciążyć lokatorów w płatnościach czynszu. Do pisma załączymy podpisy mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej Jaroty w Olsztynie, ponieważ protest przeciw drastycznym i ciągłym podwyżkom odbędzie się wtorek 03.08.2021 o godz. 16.00 pod budynkiem Spółdzielni Mieszkaniowej Jaroty w obecności mediów. Poza tym informuję, że mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej Jarot zebrali na dn. 31.07.2021 na portalu strony Nagórki razem ( wkrótce ma być nazwa zmieniona na Nagórki i Jaroty razem ) około 206 osób przeciwko podwyżkom, i liczba stale wzrasta, ponieważ ludzie są zbulwersowani całą sytuacją i wysokością czynszów.
Czytaj również:
Mieszkańcy nie zgadzają się na podwyżki opłat. We wtorek będą protestować pod siedzibą SM Jaroty
Komentarze (38)
Dodaj swój komentarz