Wybory do europarlamentu nigdy nie cieszyły się dużą popularnością. Dopiero w 2019 roku udało się zmotywować wyborców - do urn ruszyło wówczas 45,68 proc. uprawnionych. Cztery lata później - w ostatnią niedzielę - głosowało mniej Polaków. Frekwencja, wynosząca 40,47 proc. nadal była jednak wyższa od tej z lat 2004-2014.
Według danych PKW, najwięcej osób zagłosowało w województwie mazowieckim, a najmniej - w warmińsko-mazurskim. W połączeniu z tracącą do ogólnopolskiej frekwencją w województwie podlaskim okręg nr 3 obejmujący te dwa województwa stracił jeden z mandatów do europarlamentu. Północno-wschodni region polski będzie reprezentować więc dwóch europosłów.
Oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiejgo:
Koalicja Obywatelska - 4 359 443 głosy (37,04 proc., 21 mandatów)
Prawo i Sprawiedliwość - 4 253 159 głosów (36,14 proc., 20 mandatów)
Konfederacja - 1 420 287 głosów (12,07 proc., 6 mandatów)
Trzecia Droga - 813 238 głosów (6,91 proc., 3 mandaty)
Lewica - 748 884 głosów (6,36 proc., 3 mandaty)
Bezpartyjni Samorządowcy - 108 926 głosów (0,92 proc.)
PolEXIT - 29 205 głosów (0,25 proc.)
pozostałe komitety - 36 665 głosów (0,31 proc.)
Zgodnie z wynikami wyborów, europosłami z okręgu nr 3 zostają Jacek Protas z Koalicji Obywatelskiej oraz Maciej Wąsik z Prawa i Sprawiedliwości.
Jedną z największych zmian jaka wydarzyła się 9 czerwca, jeżeli chodzi o wybory w Polsce, jest wysunięcie się Koalicji Obywatelskiej na prowadzenie. Ostatni raz sytuacja taka miała miejsce... aż 10 lat temu, w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego. Od tamtego czasu to Prawo i Sprawiedliwość deklasowało rywali. Niedzielne zwycięstwo KO przerwało jednak passę i pozbawiło PiS symbolicznego, 10 zwycięstwa.
- Dzisiaj mam poczucie takiej wielkiej i osobistej, i naszej wspólnej satysfakcji, że nie zmarnowaliśmy tych trudnych lat i pięknych miesięcy po 15 października - mówił premier Donald Tusk na wiecu wyborczym Koalicji Obywatelskiej.
Mimo zajęcia drugiego miejsca, w sztabie Prawa i Sprawiedliwości nie było czuć porażki. Prezes Jarosław Kaczyński stwierdził, że wynik jest "wyzwaniem" i że działacze wiedzą, co trzeba zrobić, aby wrócić na pozycję lidera.
- Droga do zwycięstwa w tych najważniejszych wyborach, najpierw prezydenckich, a później parlamentarnych jest otwarta. To jest dobra wiadomość, że mimo piekielnego ataku na nas idziemy w jednym kierunku - dodał Kaczyński.
Bardzo dobry nastrój udzielił się także na wieczorze wyborczym Konfederacji, która zyskała najwyższy procentowy wynik w swojej historii. Przemawiający po ogłoszeniu wyników Sławomir Mentzen stwierdził, że wynik ten jest największym sukcesem środowiska konserwatywno-wolnorynkowego od 1989 roku.
- Dziękuję naszym wyborcom. To wy uwierzyliście, że głos oddany na naszych kandydatów przyczyni się do tego, że wasze interesy będą jak najlepiej reprezentowane w UE - stwierdził prezes Nowej Nadziei.
Trzecia Droga spadła z podium - było to odczuwalne podczas przemówienia marszałka Sejmu Szymona Hołowni na wieczorze wyborczym. Pogratulował on dobrego wyniku zwycięzcom - Koalicji Obywatelskiej, co jak stwierdził, jest w polityce rzadkością. Jednocześnie stwierdził patrząc na wybory w innych krajach, że "Europa brunatnieje".
- Widzimy to we Francji, w Niemczech, w Austrii. Tym większa będzie odpowiedzialność tych kilku osób, które wyślemy do PE, żeby razem, mądrze rządziły Europą - stwierdził marszałek Sejmu.
O samym wyniku więcej powiedział prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Od samego początku mówiliśmy, te wybory będą dla nas najtrudniejsze. Traktujemy wynik poważnie i z pokorą. Wiemy, że odpowiedzialność za rządy kosztuje - tłumaczył wicepremier.
Na wieczorze wyborczym Lewicy przemawiał Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy. Stwierdził, że zsumowany wynik wyborów partii tworzących rząd Donalda Tuska - KO, Trzeciej Drogi i Lewicy - potwierdza po raz kolejny zwycięstwo demokratycznych sił w Polsce.
Komentarze (36)
Dodaj swój komentarz