Dziś jest: 24.11.2024
Imieniny: Chryzogona, Emmy, Flory
Data dodania: 2011-04-12 13:11
Ostatnia aktualizacja 2014-07-15 11:04

Redakcja

Z BLOGA: ''Celebryci'' z Olsztyna

Nie mam tu na myśli Piotra Bałtroczyka, Iwony Pavlović czy Krzysztofa Hołowczyca. Moi celebryci to charakterystyczni ludzie, których często widuję ''na mieście''. Jeżeli tu mieszkasz to na pewno ich kojarzysz.

reklama

PANI OD ULOTEK

Przy Dukacie można spotkać grono starszych pań, którym rozdawanie ulotek nie jest obce. Wiedzą jak trzymać ulotkę w dłoni (kciuk zawsze na wierzchu), ile sztuk dać naraz (góra 2-3), co mówić w trakcie wręczania (proszę), jak się ustawić (frontem albo bokiem, przez chwilę mogą dorównać Ci kroku) i jak się na Ciebie patrzeć (normalnie, bez większego wzruszenia).

Jest jednak wśród nich taka starsza Pani, która nieco rożni się od pozostałych. Nie tyle wyglądem, co zachowaniem. Ostatnio postanowiłem nawet, że wezmę od niej każdą ulotkę! O którą chodzi? Na pewno ją kojarzycie. Jest niska, ma krótko przycięte włosy i obecnie nosi na sobie żółtą koszulkę z napisem nazwy jednego z banków. Wcześniej pracowała dla jednej ze szkół policealnych i często miała na głowie czapkę z daszkiem tej szkoły. Inne panie rozdają ulotki w sposób jaki opisałem wyżej, Ona - nie. Ta "ulotkara" robi w to niezwykły sposób. Zamierza podarować ulotkę każdej możliwej osobie, która pojawi się w jej polu widzenia. Nie dość, że podbiega do swojej ofiary, to jeszcze się kłania, zgina jedną nogę w kolanie i zamaszystym ruchem nadgarstka wręcza jej jakże cenny kawałek papieru. Cały ten ceremoniał odbywa się bardzo szybko i żeby dostrzec patos całej sytuacji, trzeba byłoby ją nagrać i puścić w slow motion. Myślę, że znalazłoby się nawet kilka podniosłych grymasów twarzy. To naprawdę niezwykła osoba. Potrafi wręczać w ten sposób swoje ulotki cały dzień. Idę na uczelnię - ukłon, wracam - ukłon. Ona wprawia człowieka w stan, w którym nie można odmówić jej tej ulotki. W sumie to mam tu na myśli ten żal. Ona się stara, a ja miałbym mieć ją gdzieś?

PAN OD ULOTEK

Ostatnio widuję go coraz rzadziej. Swoje lata świetności przeżywał kilka lat temu. Swojego chlebodawcy nigdy nie zdradził. Zazwyczaj stoi na skrzyżowaniu przy Ratuszu/Okrąglaku. Ma jasne włosy, jest niski, nosi okulary i obowiązkowo czapeczkę. Urodę ma iście skandynawską i wygląda na 40 lat. Z chęcią nadałbym mu przydomek "Pan Kalendarzyk" bo właśnie oprócz ulotek rozdaje kalendarzyki. Kiedyś miałem ich masę, teraz ani jednego. Pan od ulotek ma już duże doświadczenie. Nie narzuca się, nie podchodzi za blisko, często patrzy Ci się w oczy i cierpliwie czeka. Rzadko się śmieje. W sumie chciałbym go poznać.

GRAJEK NA STARÓWCE

Ma na imię Łukasz. Nazwisko też znam, ale nie podam dla dobra jego osoby. Kiedyś dane było mi go poznać na urodzinach kumpla. Łukasz śpiewa i gra na gitarze od kilku dobrych lat. Zazwyczaj na Starym Mieście w pobliżu Rossmanna. Ubrany w stonowane kolory, w pobliżu otwartego pokrowca od gitary śpiewa znane większości ludziom piosenki. Znawcą nie jestem, ale muszę przyznać, że głos ma naprawdę niezły. Mógłby wystąpić w jakimś Idolu czy coś, a na pewno został by zauważony przez muzycznych decydentów. Każdy olsztyniak powinien go kojarzyć.

CHUDY ZAROŚNIĘTY

Nie wiem, czy on w ogóle gdzieś mieszka, bo cały czas widzę go szlajającego się po Starym Mieście i centrum. Jest chudy, zarośnięty i  przypomina postać wyciągniętą żywcem ze Starego Testamentu. Twarz ma pociągłą i smutną. Jego ulubionym napojem są kawa i herbata. Często podchodzi do ludzi i prosi właśnie o pieniądze na te napoje. Kiedy go nie spotkam w MacDonaldzie, KFC czy kawiarni w bibliotece publicznej, to sączy powoli z firmowego kubka swoją Latte. Nigdy nie widziałem żeby coś jadł, albo z kimś rozmawiał dłużej niż kilka sekund. Kiedy prosi o pieniądze to głowę ma zazwyczaj opuszczoną. Nie lubi patrzeć się oczy. Szkoda mi kolesia. Zawsze się zastanawiam jak by wyglądał, gdyby go doprowadzić do porządku. Lubi natomiast obserwować ludzi z daleka. Oczywiście popijając przy tym kawę...

CHUDY ZAROŚNIĘTY 2

W odróżnieniu od poprzednika, ten ma ciemniejsze włosy i brodę. Jest też trochę niższy i zawsze nosi ręce założone do tyłu. Porusza się dosyć charakterystycznie i przypomina postać wyciągnięta żywcem z mojego podręcznika do Prahistorii tyle, że zamiast przepasanej na biodrach bizoniej skóry ma czarną kurtkę i spodnie. Często można go spotkać przy KFC niedaleko Alfy. Stoi przy witrynie i wpatruje się w ludzi, którzy konsumują kurczaki i inne specjały. Jego nos, aż siny wbija się w szybę, a wyłupiaste oczy obserwują kolorowo-złotawe stoliki. Drugim jego ulubionym miejscem jest Katedra. Bardzo często podczas mszy podchodzi pod sam ołtarz i patrzy się na księdza. Lubi też wyśmiewać śpiewający zespół. Chudego zarośniętego numer dwa widuję na mieście już dobre kilka lat. Może nawet dycha jest. Celebryta jak się patrzy.

SROGI KANAR

Kto jeździ autobusami miejskimi w Olsztynie tak często jak ja, to zapewne kojarzy paru kanarów. Mi w oczy rzuca się jeden. Stary, siwy facet w okularach - z czapką i kamizelką ''a'la dziadkową''. Zawsze stawia duże kroki. Minę ma taką, jakby chciał zabić każdą osobę, która podczas kontroli nie posiada biletu. Nie ma litości nawet dla osób ze źle skasowanym biletem. I tak w ogóle to kogoś mi on przypomina.

GOŁĘBIARA W PARKU

Miejsce: Park im. Kusocińskiego. Czas: rano, w południe, po południu, wieczorem. Ta Pani chyba więcej wydaje na ziarno dla gołębi, niż sama na siebie. Chodzi w obdartych ciuchach, zawsze z wiadrem w dłoni. Często chodzę do tego parku grać i nie było dnia, żebym jej nie widział. A gram tam od 2005 roku. Jest pasjonatką ptactwa i chyba te karmienie traktuje jako hobby. Z zachowania przypomina mi gołębiarę z filmu "Kevin Sam w Nowym Jorku".

Myślę, że są to najważniejsze osoby. Można do nich dodać jeszcze punków spod Alfą (daj na browara), żebrzącą babcię na wpół zgiętą, która brodą niemal dotyka chodnika, dziadka z Podgrodzia, który codziennie z wózka obserwuje ulicę Śliwy i za pewne jeszcze ktoś by się znalazł. Może Wy znacie takie osoby?

Tekst pochodzi z BLOGA AllOut

Źródło: allout.blox.pl

Komentarze (13)

Dodaj swój komentarz

  • kwik 2011-07-20 23:49:43 81.190.*.*
    Ten, kto mieszka w okolicach Witosa na pewno kojarzy babcię co od wczesnego rana do późnego wieczora siedzi w oknie i rozmawia sama ze sobą bardzo donośnym głosem, wyzywa i ocenia wiele rzeczy. Słychac na całym osiedlu. Zawsze współczułam tym, co mają obok niej mieszkanie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • czub 2011-07-20 18:14:00 89.228.*.*
    Mnóstwo jest celebrytów. Sam nim jestem i bez mi tutaj argumentów zaprzeczających. Zaraz po mnie jest Rada starszych (patrz nick) w wielkim budynku z zegarem. Tak zwani Rządziciele Stolycy Warmii i nawet Mazur.RSWinM. Dalej Pan Zygmunt, co cały czas zalewa młoda sąsiadkę browarem, nikt Go ukarać nie może, bo młoda sąsiadka wypija ze ścian i nie dolatuje do telefonu. Pan Zbyszek co to zbiera samochody z różnych parkingów ( 7 lat z przerwami za to odsiedział). Karmicielka gołębi i kotów mieszkająca niedaleko spółdzielni pojezierze, czasem jak tam odwiedzam koleżankę z pogotowia se..alnego. Pan Alojzy co przecina na Jarotach kłódki w piwnicach, ale nic nie kradnie po prostu nie lubi sąsiadów. Mój kolega z dzieciństwa, co staremu ubekowi w dużym fiacie notorycznie klamkę smarował psią kupą. Filip zwany generałem, świetnie grający na gitarze na drumli i na saksofonie, ale w połowie występu jego ADHD i S nie pozwala na spokojne dokończenie utworu i zawsze coś spier.oli. Irmina, świetna niunia z roxy, która częściej usługuje za darmo ze względu na to że to jej hobby jest. Karson z dachu, a nie to nie stąd..oj wiele jest, wiele celebrytów na tej ziemi WM....
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 1
  • ouszyniak 2011-07-20 16:29:09 83.9.*.*
    czy ten kanar nosi okulary na sznurkach?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • JM 2011-07-20 12:57:59 81.168.*.*
    ten chudy1 to Marek, wykształcenie wyższe na KULu, nie leczona schizofrenia. Do kompletu jakaś psychoza dot. liczenia pieniędzy i przeciskania ich przez różne rzeczy, przechodzenie pod drabinami itd. Kiedyś był nawet drużynowym u harcerzy... wieki temu...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • emerytka 2011-07-04 22:49:57 88.156.*.*
    Miało być o celebrytach a jest o biednych emerytach,którzy odpracowali swoje 35 lat i dziś żeby nie umrzeć z głodu pracują dalej.smutne. jaki kraj tacy celebryci.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • qaz 2011-07-03 18:27:47 89.228.*.*
    Ja natomiast zastanawiam się kim jest pewien Pan, którego zawsze widzę na plaży miejskiej - szczupły, wysoki siatkarz o czarnych włosach. Nie darzyło się, żeby go nie było na plaży...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • http://www.paulicjada.pl/ 2011-05-10 08:08:01 83.19.*.*
    Pani od ulotek - epic! ;] http://www.paulicjada.pl/
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • mmmm 2011-05-04 13:24:00 88.156.*.*
    tez widziałam jak przerzuca pieniażki..;] zagina czasoprzestrzeń;D
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Bartekkk 2011-04-29 15:07:15 83.18.*.*
    Kiepski ten artykuł. Spodziewałem się czegoś ciekawszego.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • porkivangogh 2011-04-24 19:19:26 83.28.*.*
    Nie pisałem tego na kolanie, ale z nudów - owszem.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • hippiash 2011-04-23 22:14:11 83.9.*.*
    znam mnóstwo ludzi, którzy po prostu każdego dnia idą do pracy/szkoły i sobie po prostu żyją. To są celebryci dnia codziennego, i wydaje mi się, że są dużo ciekawsi i bardziej godni uwagi, niż kobitka sypiąca chleb gołębiom, tudzież artykuł napisany na kolanie z nudów
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • gggg 2011-04-19 10:48:34 83.18.*.*
    ciebie...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • CANISLUPUS 2011-04-17 09:29:56 46.113.*.*
    He...zarośnięty nr 1-nazywamy go "Magik". Przekłada monety przez oczka (np. w łańcuchach pod amfiladami) i mu się mnożą. Widziałem na własne oczy!!! Dla mnie on nie jest z tego świata...jakby prosto z książki Kossakowskiej, wyrwany z czasoprzestrzeni, rzucony na olsztyński grajdołek. Ale wydaje mi się, że mu z tym dobrze...lubię go:)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl