Turniej z "Orlika na stadion" był I edycją ogólnopolskiego turnieju piłki nożnej dla roczników U13, U14 i U15 - zarówno dziewcząt jak i chłopców, który miał promować aktywność fizyczną z wykorzystaniem infrastruktury Orlików. Wydarzenie skupiło się na upowszechnianiu sportu, zasad fair play oraz rozwijaniu współpracy z lokalnymi samorządami i szkołami. Poprzez organizację finałów wojewódzkich i ogólnopolskich, turniej miał stworzyć możliwości do wypatrzenia największych młodych talentów, które w przyszłości będą reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej.
Eliminacje wojewódzkie były rozgrywane przez cały październik oraz część listopada do trwających w dniach 17 do 19 listopada finałach ogólnopolskich.
Nasze miasto, a zarazem województwo reprezentowała drużyna chłopców U13 "Osiemnastka Olsztyn". Większość z zawodników uczy się w szkole podstawowej nr 18 im. Orła Białego na Dajtkach. Wszyscy grają w Żuri Olsztyn pod okiem Adriana Podgórskiego i Piotra Żurawela (kadra na finały: Adam Jaworski (kapitan), Szymon Mokijewski (bramkarz), Borys Łesiów, Aleksander Maciuk, Tomasz Głowacki, Paweł Bisikiewicz, Bartosz Przyłęcki, Oliwier Skrzyński, Jan Durma, Aleksander Zatorski, Adam Nalepa).
W pierwszym dniu ogólnopolskich finałów 16 drużyn U13 zostało podzielone na 4 grupy. Każda z nich rozegrała zatem po trzy mecze. "Osiemnastka Olsztyn" starła się z "Yellow Steel" z województwa łódzkiego, "Piłkomanią" ze śląskiego oraz "SP Choroszcz" z podlaskiego.
Pierwszy mecz z mocną drużyną z łódzkiego olsztynianie przegrali 2:3.
- Mimo ciężkiego początku wyszliśmy na prowadzenie 2:0 (obie bramki Oliwier Skrzyński - dop. red.). Indywidualne błędy niestety sprawiły, że przeciwnicy wyrównali, a ostatecznie wygrali całe spotkanie. Zemściły się niewykorzystane okazje, w tym poprzeczka Bartka Przyłęckiego - opowiada nam ojciec jednego z zawodników.
W drugim spotkaniu "Osiemnastka" wprawdzie zwyciężyła 2:1 z "Piłkomanią", jednak zagrała słabsze spotkanie.
- Straciliśmy kuriozalną bramkę przy wybiciu piłki z własnego pola karnego. Wybicie zablokował samotnie stojący napastnik ze śląska i piłka wylądowała w naszej bramce - relacjonuje nam rodzic. - Odnotować należy bramki Oliwiera Skrzyńskiego i naszego kapitana Adama Jaworskiego, ale również świetną grę w pierwszej linii Aleksandra Maciuka. Zwycięstwo zasłużone, ale wymęczone.
Trzeci i zarazem ostatni mecz tego dnia olsztynianie zakończyli zwycięstwem 5:1 z drużyną z
Jak z kolei to spotkanie utkwiło w pamięci? Nasz rozmówca mówi: - Przeciwnik waleczny, ale ustępujący nam warunkami fizycznymi i indywidualnymi umiejętnościami. Dwie bramki strzela Bartek Przyłęcki, po jednej Oliwier Skrzyński, Adam Jaworski oraz Aleksander Zatorski (z rzutu wolnego). Podobać mogła się akcja, w której kapitalna asysta piętką Bartka Przyłęckiego została spuentowaną bramką Adama Jaworskiego. Pierwszy dzień finałów kończymy na drugim miejscu w grupie, za łódzkim.
W poniedziałek (18 listopada) drużynę czekały dwa spotkania. Pierwszy, ćwierćfinałowy mecz rozgrywany był z reprezentującą lubuskiego, drużyną z Zielonej Góry, który olsztynianie pewnie wygrali 2:0 (bramki: Paweł Bisikiewicz, Adam Jaworski).
Drugie spotkanie półfinałowe z drużyną z opolskiego to prawdziwy roller coaster zakończony karnymi po pierwotnym 2:2 (bramki Przyłęcki oraz Skrzyński). Bohaterem półfinału stał się z całą pewnością bramkarz Szymon Mokijewski, który wybronił rzut karny i zapewnił drużynie udział w finale. Seria karnych była o tyle dramatyczna, że i przeciwnicy obronili karnego wykonywanego przez Bartosza Przyłęckiego.
Wtorkowe finały na PGE Narodowym przy wielotysięcznej widowni, oprawie stadionowej i telewizyjnej robiły wrażenie nie tylko na zawodnikach, ale również na kibicach. Olsztyńska drużyna drugi raz miała okazję grać na Narodowym - wcześniej wygrała w Pucharze Tymbarka. Tym razem olsztynianie mierzyli się z drużyną z małopolski.
- Wyrównany mecz, dużo szans, akcji i strzałów po obu stronach - relacjonuje nam rodzic jednego z zawodników. I dalej: - Jednak to nam, po przepięknej asyście z prawego skrzydła Pawła Bisikiewicza i uderzeniu z pierwszej Bartka Przyłęckiego udaje się objąć prowadzenie. Przeciwnicy mieli kilka świetnych okazji i atakowali mądrze broniącą się "Osiemnastkę", ale do końcowego gwizdka Szymona Marciniaka wynik pozostał bez zmian. Duża w tym zasługa Szymona Mokijewskiego, który wielokrotnie ratował nas z opresji. Dobre zmiany dali też, tym razem grający znacznie dłużej Jan Durma, Adam Nalepa i Aleksander Maciuk.
Młodzi piłkarze "Osiemnastki Olsztyn" do domu wrócili z pucharem odebranym z rąk premiera Donalda Tuska. Trener Piotr Żurawel odebrał natomiast wyróżnienie dla najlepszego trenera turnieju.
Kibicom pozostaje wierzyć, że kolejne sukcesy na ogólnopolskim poziomie zostaną dostrzeżone przez olsztyńskich włodarzy i znajdą w końcu środki i chęci do stworzenia odpowiedniej infrastruktury sportowej.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz