Klimat się zmienia, a prawo zostaje w tyle
Ma to związek z zanotowanym w ostatnich latach wzrostem temperatur. Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w 2023 roku średnia temperatura w Polsce wynosiła 10°C, co daje wzrost o 1,3°C w porównaniu do lat 1951-2020. W całej Europie w ostatnich latach odnotowano postępujący upał.
Zakład Analiz Meteorologicznych i Prognoz Długoterminowych IMGW opracował innowacyjną prognozę temperatur od stycznia do kwietnia 2025 roku.
Według Dr Adama Jaczewskiego z ZAMiPD w Polsce powoli będą zanikać przejściowe pory roku. Tym samym okres zimowy będzie łagodniejszy i krótszy, a letni – dłuższy, a do tego bardziej intensywny.
Trzeba zaznaczyć, że pogoda jest w eksperymentalnej fazie i trudno przewidzieć jej rezultaty.
Skoro lato ma się wydłużać, a temperatury rosnąć – MRPiPS postanowił uaktualnić przepisy BHP. Do tej pory, nie uwzględniały najwyższej temperatury, która uniemożliwia pracę. Określono w tym przypadku jedynie ograniczenia w pracy młodocianych i kobiet w ciąży – maksymalnie w pomieszczeniu biurowym może być 30°C.
Potwierdzili to specjaliści BHP - oszacowali, że dopuszczalne jest 30°C – w pomieszczeniach biurowych, 28°C – podczas ciężkiej pracy fizycznej oraz 26°C w wypadku pracy w warunkach szczególnych. Są to jedynie szacunki, nie mające umiejscowienia w prawie.
Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 1997 roku określa jedynie najniższą dopuszczalną temperaturę, w której można wykonywać obowiązki pracownicze. Jest to 18°C w przypadku lekkich prac fizycznych lub pracy biurowej oraz 14°C w pozostałych przypadkach.
Temperatura według metabolizmu? Brzmi nietypowo, ale to nie żart
Nowy projekt ministerstwa zakłada zmiany w tymże rozporządzeniu. MRPiPS w uzasadnieniu podaje:
"Międzynarodowa Organizacja Pracy wskazuje na szereg skutków zmian klimatu, które są dotkliwe dla pracowników. Zbyt wysoka temperatura znajduje się w czołówce pod względem skali wpływu na pracowników".
Nieodpowiednia temperatura podczas pracy to nie tylko szereg zagrożeń zdrowotnych. Upał zmniejsza produktywność pracownika o ok. 10%, ponieważ organizm szybciej się wtedy męczy.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponuje następujące rozwiązanie - dostosowanie temperatury do metabolizmu pracowników.
Zmiany w rozporządzeniu zakładają, że należy zapewnić temperaturę "odpowiednią do rodzaju wykonywanej pracy nie wyższą niż: 28°C (301 K) dla pracy o niskim i umiarkowanym tempie metabolizmu i w pomieszczeniach biurowych, 25°C (298 K) dla pracy o wysokim tempie metabolizmu lub 22°C (295 K) dla pracy o bardzo wysokim tempie metabolizmu".
Klasyfikacja tempa metabolizmu ma dzielić się na: niskie, umiarkowane, wysokie i bardzo wysokie.
Jak wykonać takie obliczenia?
Należy znać wysokość, masę i powierzchnię ciała pracownika oraz podstawową przemianę jego materii – w ten sposób wyliczany jest wydatek energetyczny. Następnie, należy policzyć tempo metabolizmu na podstawie wzoru. Jeśli nie jest to możliwe, pracodawca powinien zastosować inne rozwiązania, dostosowane do specyfiki pracy.
Pracodawca byłby wtedy zobowiązany do zadbania o odpowiednią temperaturę poprzez np. klimatyzację.
Praca nie powinna być wykonywana w warunkach, w których temperatura przekracza 35°C w pomieszczeniu lub 32°C na zewnątrz (bez względu na tempo metabolizmu).
Nowe przepisy jeszcze w 2025? Ministerstwo chce działać szybko
W lipcu 2024 roku MRPiPS stworzył broszurę pt. "Dobry klimat w pracy". Zawarte w niej treści przypominają o prawach pracowniczych podczas upałów. Pracodawca powinien zapewnić np. klimatyzację czy napoje w przypadku temperatury powyżej 28°C w pomieszczeniu lub 25°C przy pracach na zewnątrz.
Umieszczono w niej również propozycje postępowania w takcie upałów, czyli m.in. skrócenie czasu pracy lub wprowadzenie większej liczby przerw.
Do tej pory funkcjonowało to jedynie na zasadzie zaleceń. Szefowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Agnieszce Dziemianowicz-Bąk, zależy, aby zostało to uregulowane prawnie i egzekwowane od pracodawców.
- Te kwestie należy uregulować w formie jednolitych przepisów. Zbyt wiele przepisów jest rozproszonych w wielu aktach prawnych – tłumaczy ministra. - Coraz więcej państw dochodzi do tego wniosku.
Aktualne przepisy BHP nie uwzględniają dynamicznych zmian klimatu, podnoszenia się temperatur oraz wydłużania okresu upałów, dlatego ministerstwu zależy na wprowadzeniu regulacji jeszcze w 2025 roku.
Projekt jest na etapie opiniowania.
Aktualizacja, poniedziałek (17 lutego), godzina 13:00
Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przesłało nam oświadczenie w związku z planowanymi zmianami. Publikujemy je w całości poniżej.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zajmuje się przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa i higieny pracy. W tym w zakresie maksymalnej temperatury dopuszczalnej w miejscu pracy. Obecne obowiązujące regulacje dotyczą jedynie temperatur minimalnych.
Celem opracowywanych zmian jest zapewnienie bezpieczeństwa pracowników w wysokich temperaturach, ułatwienie organizacji pracy przez pracodawców oraz stworzenie jasnych i praktycznych regulacji.
Obecnie trwają prace nad zmianą przepisów, które uwzględnią maksymalne, bezpieczne dla zdrowia i życia pracowników temperatury w miejscu pracy. Obecne regulacje dotyczą tylko minimalnych temperatur. W innych krajach istnieją już regulacje dotyczące maksymalnych temperatur w pracy. Są to m. in. Niemcy, Austria, Belgia, Węgry, Łotwa, Słowenia, Cypr czy Dania. Polska dostosowuje swoje przepisy w tym zakresie.
Ministerstwo współpracuje z naukowcami z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego oraz Instytut Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi, aby opracować zmiany dostosowujące przepisy do zmieniających się warunków klimatycznych. To w konsultacji z m. in. tymi instytucjami powstała pierwsza, poddana konsultacjom wersja tekstu rozporządzenia. Prace nad nowym rozporządzeniem są w toku, a ostateczna wersja dokumentu jeszcze nie została przygotowana. Wstępna propozycja, uwzględniająca zalecenia CIOP i IMD, jest obecnie konsultowana wewnętrznie i międzyresortowo.
Podkreślić jednak należy, że na żadnym etapie prac nad rozporządzeniem propozycje CIOP i IMP nie obejmowały kwestii mierzenia, ważenia ani segregowania pracownic i pracowników. To są nieprawdziwe informacje, które choć medialnie nośne, nie znajdują odzwierciedlenia w pracach ministerstwa. Nowa wersja rozporządzenia nie będzie też zawierała pojęcia „tempa metabolizmu”, uznanego w toku konsultacji za zbyt niezrozumiałe.
Celem resortu rodziny, pracy i polityki społecznej jest maksymalne uproszczenie ww. przepisów. Planujemy także wydłużenie okresu ich wejścia w życie.
Komentarze (31)
Dodaj swój komentarz