Niezgodność z regulaminem? Pracownik parkingu ignoruje bilet
Sytuacja, którą opisuje Czytelniczka, miała miejsce 9 kwietnia. Wydruk z parkometru wskazuje rejestrację postoju na godz. 18:41, natomiast wezwanie do zapłaty zostało wystawione o 18:53.
- Mimo prawidłowo wsadzonej kartki, pracownik tejże firmy nawet nie pofatygował się, aby zbliżyć swój nos do szyby i dostrzec kartkę z parkometru. Stał nad autem i upychał wezwanie do zapłaty w woreczek, po czym wkładając go pod wycieraczkę, znowu nie spojrzał przed siebie, gdzie na wysokości oczu, była kartka z parkometru. Zasadnym pozostaje pytanie: jaki jest sens wkładania kartek z parkometru za szybę, skoro pracownicy zwyczajnie mają "gdzieś" wypełnianie swoich podstawowych obowiązków? - napisała sfrustrowana sytuacją Czytelniczka.
Zgodnie z informacjami na stronie firmy odpowiadającej za parking przy al. Sikorskiego 2B - EuroPark - "Klienci uprawnieni są do dwóch godzin darmowego parkowania, pod warunkiem wpisania poprawnego numeru rejestracyjnego do parkomatu. Na tym parkingu udostępniliśmy możliwość pobierania e-biletu, bez konieczności pobierania papierowego biletu z parkomatu".
Nie ma więc potrzeby umieszczania papierowego biletu za wycieraczką. Wystawienie do zapłaty nie wynika z przeoczenia kwitu przez pracownika.
Materiały Czytelniczki
Opłata parkingowa a pomyłka w numerze rejestracyjnym
Zwróciliśmy się z zapytaniem o sytuację do firmy EuroPark.
- Kierowca przyjeżdżający do centrum handlowego, który chciałby skorzystać z bezpłatnego czasu parkowania, musi wprowadzić nr rejestracyjny pojazdu do parkomatu, a następnie stosować się do informacji pojawiających się na ekranie urządzenia. Zgodnie z obowiązującymi zasadami korzystania z miejsca parkingowego, które opisane zostały w regulaminie parkingu EuroPark, użytkownik parkingu nie ma obowiązku drukowania biletu parkingowego i umieszczania go za przednią szybą pojazdu - tłumaczy Ewa Wronowska, kierownik ds. obsługi klienta i windykacji EuroPark. - Kontroler jest wyposażony w terminal sczytujący numery pojazdów i weryfikuje, czy dany pojazd znajduje się w bazie danych systemu parkingowego (weryfikacje następuje automatycznie). Jeśli w systemie nie znajduje się nr rejestracyjny pojazdu, nakładana jest opłata dodatkowa.
I kontynuuje: - Baza danych znajduje się na serwerze producenta parkomatów, Flowbird. Europark nie ma możliwości ingerencji w zbiór danych, natomiast nasz system parkingowy jest z nią zintegrowany i mamy prawo jedynie do odczytu danych. W przypadku złożenia reklamacji przez klienta, każdorazowo sprawdzamy czy nr rejestracyjny widnieje w naszej bazie. Sprawdzamy również zbliżone numery rejestracyjne, aby naprawić ewentualny błąd klienta.
Jak informuje firma, pomyłka we wprowadzaniu rejestracji samochodu do parkomatu, to jeden z najczęstszych powodów wystawiania wezwań do zapłaty.
- Do parkomatu wprowadzono niepoprawny numer pojazdu, co było powodem wystawienia opłaty dodatkowej - brak ważnej rejestracji w parkomacie. Użytkownik ten zgłosił również reklamacje bezpośrednio do naszej spółki. W procesie reklamacyjnym, wniosek został uwzględniony, a opłata dodatkowa została anulowana – poinformowała Wrotkowska w sprawie Czytelniczki.
Nie ignoruj wezwań do wniesienia opłaty
Sytuacja wzbudziła zainteresowanie także na redakcyjnych mediach społecznościowych. Pojawiło się dużo krytyki w stronę pracowników parkingu. Niektórzy poddawali wątpliwości przymus zapłaty, doradzając: "wyrzucić i zapomnieć", "to nie jest mandat" czy "nic z was nie ściągną".
- Zgodnie z regulaminem parkingu, dane osobowe właściciela pojazdu, EuroPark pozyskuje z Centralnej Ewidencji Kierowców i Pojazdów, a obciąży właściciela pojazdu – poinformowała na prośbę Olsztyn.com.pl, Ewa Wrotkowska.
Automatycznie do zapłaty jest więc zobowiązany właściciel samochodu, mimo, że nie zawsze jest odpowiedzialny za nieprawidłowe korzystanie ze strefy parkingowej. Firma nie ma natomiast obowiązku ustalać, kto kierował samochodem. To właściciel samochodu ma prawo wskazać, kto w tamtym momencie był za kierownicą, aby uniknąć obciążenia zapłatą.
Jeśli posiadający pojazd lub wskazana przez niego osoba, która prowadziła auto, nie opłaci wezwania, firma parkingowa, ma prawo rozpocząć egzekwowanie. Faktycznie, kwit, który otrzymała Czytelniczka, nie jest mandatem, natomiast ignorowanie go, może prowadzić do obciążeń finansowych.
Problemy z reklamacjami parkingowymi – UOKiK walczy z nieuczciwymi praktykami
Działalność firm zarządzających parkingami jest oparta na podstawie regulaminów. Użytkownik, korzystając z postoju oraz wprowadzając nr rejestracyjny do systemu, zawiera ze spółką umowę. Klient, nie dotrzymując warunków, naraża się na obciążenie kosztami. Mandat mogą natomiast wystawić jedynie służby umundurowane, a odpowiedzialne za strefy parkingowe firmy – tylko wezwania do zapłaty, które są roszczeniem cywilnoprawnym.
Użytkownicy parkingu są w takiej sytuacji klientami, a wszelkie nieprawidłowości, należy zgłaszać do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Warto przypomnieć, że w marcu 2024 roku prezes UOKiK-u, Tomasz Chróstny, zadecydował o zobowiązaniu firmy WEIP (operator parkingowy np. przy szpitalach i centrach handlowych w całym kraju) do zwrotu niesłusznie pobranych opłat. Spółka utrudniała proces reklamacji, zastraszała kosztami oraz błędnie informowała o całym procesie. Podobna sytuacja miała miejsce w 2023 roku, kiedy UOKiK nałożył 820 tys. zł kary na firmę APCOA Parking Polska, która podejmowała zbliżone praktyki.
Zdecydowanie apelujemy więc o czujność, ale – jednocześnie – uważność we wprowadzaniu numeru rejestracyjnego do parkomatu.
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz